Max Verstappen dodał sobie skrzydeł. Oto jego latający "bolid"

Max Verstappen to aktualnie najszybszy kierowca na świecie. W powietrzu również lubi przemieszczać się szybko. W sieci można zobaczyć jego najnowszy samolot pomalowany w mrocznych barwach.

Samolot Maxa Verstappena wygląda trochę jak maszyna czarnego charakteru, który chce przejąć kontrolę nad światem. Tymczasem najczęściej podróżuje w nim młody i utalentowany „Mad Max", który zgodnie z hasłem głównego sponsora zespołu F1 w którym jeździ, postanowił dodać sobie skrzydeł.

Więcej ciekawostek ze świata F1 znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Wydaje się, że jedynym tematem, nad którym aktualny mistrz świata F1 chciałby mieć teraz kontrolę jest jego bolid. Szczególnie, gdy spojrzymy na wyniki z pierwszych trzech wyścigów w tym sezonie.

Holender kupił ten samolot dwa lata temu od szefa koncernu Virgin, Richarda Bransona. Zapłacił za niego jakieś 12 milionów euro, a roczne utrzymanie takiego cacka kosztuje podobno około miliona euro.

Max nie musi się martwić o koszty, ponieważ na początku marca podpisał nowy, rekordowy kontrakt. Pięcioletnia umowa z zespołem Red Bulla sprawi, że na jego konto rocznie wpłynie około 40-50 milionów euro. Do tego dochodzą jeszcze indywidualne kontrakty sponsorskie z różnymi firmami.

Latająca maszyna Maxa Verstappena to Falcon-900EX. Samolot wyprodukowano w 2008 roku, ale przed sprzedażą został poważnie zmodernizowany. Napędzany trzema silnikami odrzutowymi Honeywell TFE731-60 może osiągnąć prędkość maksymalną 892 km/h i prędkość przelotową 850 km/h. Takie narzędzie do transportu przydaje się szczególnie podczas wymagającego sezonu F1, kiedy trzeba szybko przemieszczać się pomiędzy różnymi częściami świata. Maksymalny zasięg tej maszyny wynoszący 8 750 kilometrów niewątpliwie ułatwia takie zadanie.

Zobacz wideo

Luksusowe wnętrze pomieści 12 pasażerów, a niektóre fotele można rozłożyć tak, aby powstało wygodne łóżko. Na pokładzie jest również toaleta z prysznicem oraz dobrze wyposażony barek, umożliwiający celebrowanie zwycięstw lub odreagowywanie po nieudanym wyścigu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.