Firma Walmart zwiększyła pensje etatowych kierowców ciężarówek. Dzięki temu handlowy gigant chce przyciągnąć zainteresowanie i zwiększyć liczbę pracowników w dziale logistycznym. Wszystko z powodu dynamicznie rosnącego, ogólnokrajowego zapotrzebowania na kierowców.
Więcej informacji na temat branży transportowej znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Etatowi kierowcy ciężarówek pracujący dla Walmartu będą mogli zarobić od 95 do 110 tys. dolarów brutto (ok. 407 – 462 tys. zł po aktualnym kursie) już w pierwszym roku pracy. W przypadku górnej granicy podwyżka płac dla nowych kierowców wynosi aż 26 procent. Przedstawiciele amerykańskiej firmy poinformowali, że doświadczeni kierowcy mogą liczyć na dużo wyższe pensje.
Dodatkowo firma uruchomiła specjalny program dla pracowników, którzy mogą skorzystać z 12-tygodniowego programu szkoleń i uzyskać uprawnienia niezbędne do prowadzenia samochodów ciężarowych. Walmart finansuje cały kurs zawodowego prawa jazdy (CDL), który kosztuje w Stanach Zjednoczonych około 4-5 tys. dolarów.
Podwyżki dotyczą wszystkich etatowych kierowców zatrudnionych w firmie Walmart. Program rozwoju prywatnej floty jest przeznaczony dla pracowników działu łańcucha dostaw, którzy chcą zostać kierowcami naszych samochodów ciężarowych. Kierowcy zatrudnieni w Walmart nie ponoszą żadnych kosztów związanych z użytkowaniem samochodów.
- powiedział w rozmowie z Moto.pl Jimmy Carter z działu Corporate Affairs & Global Communications w firmie Walmart. W zależności od zamieszkiwanego stanu trzeba liczyć, że przy takich zarobkach suma podatków i różnych obowiązkowych składek może wynieść nawet 30 procent kwoty brutto. Jednak po odliczeniu w kieszeni nadal pozostaje bardzo atrakcyjne wynagrodzenie.
Amerykanie komentują w sieci, że podawane sumy są wyższe niż wynagrodzenia młodych bankowców z Wall Street, którzy poświęcają więcej godzin swojego życia za biurkiem niż kierowcy ciężarówek za kółkiem. Złośliwi dodają, że na dodatek młodzi finansiści nie wnoszą tylu korzyści dla społeczeństwa, co ciężko pracujący kierowcy.
Walmart zatrudnia w tej chwili około 12 tys. kierowców ciężarówek, a 7 tys. z nich uzyskało zatrudnienie w tej firmie tylko przez ostatnie dwa lata. W samym 2021 roku firma zatrudniła rekordowe 4,5 tys. kierowców. Firma zamierza zatrudnić w tym roku od 400 do 800 nowych kierowców. Dzięki wewnętrznemu programowi pracownicy z innych działów firmy mogą skorzystać z tej propozycji.
Zapotrzebowanie na kierowców w USA jest ogromne. Branżowa organizacja zrzeszająca "truckerów" informuje, że na rynku brakuje nawet 80 tys. kierowców.
Podwyżki w Walmart znacząco podwyższą średnie płace w branży transportowej w USA. Zgodnie z danymi dostarczanymi przez amerykański Departament Pracy, w 2020 roku mediana wynagrodzeń dla zawodowych kierowców wynosiła 47 130 dolarów.
Jeszcze do niedawna wśród polskich kierowców ciężarówek rozbrzmiewało hasło „szóstka z przodu i co weekend w domu". Taki slogan pojawiał się często w internetowych komentarzach i branżowych rozmowach.
Kwestię wynagrodzeń polskich kierowców prezentuje najnowszy raport pt. „Zarobki Kierowców Zawodowych w Polsce" przygotowany przez Polski Instytut Transportu Drogowego. W badaniu wzięło udział 850 kierowców zawodowych.
Aż 90 procent ankietowanych stanowili kierowcy ciągników siodłowych z naczepami, a 62 procent z nich pracuje w transporcie międzynarodowym. Można zatem przyjąć, że chodzi o kierowców tzw. ciężkich zestawów, pracujących na trasach dalekobieżnych.
Aż 33 procent kierowców wskazało wynagrodzenie z przedziału 7 tys. złotych netto lub więcej. Na kolejnym miejscu - 20,4 procent ankietowanych - znaleźli się kierowcy zarabiający 6-7 tys. złotych netto. Tuż za nimi z wynikiem 17,5 procent uplasowali się kierowcy zarabiający 5-6 tys. złotych netto.
Wynagrodzenie w polskiej branży transportowej zależy również od systemu pracy. Najmniej zarabiają kierowcy, którzy są "co weekend w domu", obsługujący trasy od poniedziałku do piątku. Jest to najpopularniejsza grupa kierowców. Stanowią aż 44,5 procent ankietowanych i zarabiali około 6 tys. złotych netto miesięcznie.
Na drugim miejscu znaleźli się kierowcy pracujący w systemie 2/1, czyli dwa tygodnie w pracy, jeden tydzień w domu - to 13,2 proc. ankietowanych. Ich mediana wynosiła 7,5 tys. złotych netto.
Osoby zjeżdżające do domu każdego dnia stanowiły 8,2 procent ankietowanych i zarabiały 4,8 tys. złotych netto. Tylko 2,1 proc. kierowców zgłosiło pracę w systemie 4/1 (cztery tygodnie pracy, tydzień w domu). Ich mediana wynagrodzenia wynosiła najwięcej - 8 tys. złotych netto.