Na drodze wlecze się traktor, a jest ciągła linia. Wyprzedzanie może być kosztowne!

Traktor i podwójna ciągła. To jeden z koszmarów kierowców jadących w trasie. W takich warunkach wyprzedzić się nie da. A jeżeli kierujący nie wytrzyma, popełni poważne wykroczenie. Mandat będzie astronomiczny.

Kolejne porady w zakresie znaczenia przepisów drogowych znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.

Nic tak nie jest w stanie wytrącić z równowagi kierowcy jadącego w trasie, jak połączenie wlekącego się drogą traktora z linią podwójną ciągłą. I tragedia tej sytuacji jest dość oczywista. Traktor nie pojedzie pewnie szybciej niż 40 km/h. To o ponad połowę mniej od limitu, który został wyznaczony dla trasy poza terenem zabudowanym. Czy można go zatem wyprzedzić? No właśnie...

Zobacz wideo Niebezpieczne wyprzedzanie na przejściu dla pieszych

Na ciągłej można wyprzedzić traktor. Można, ale się nie da!

Znaczenie znaku P-4 "Linia podwójna ciągła" określa par. 86 pkt 5 rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych. A to mówi wyraźnie, że linia taka "oddziela pasy ruchu o kierunkach przeciwnych i oznacza zakaz przejeżdżania przez tę linię i najeżdżania na nią". Zakaz wyprzedzania nie jest zatem wyrażony wprost. Aby jednak manewr był możliwy, samochód z traktorem musiałby się zmieścić w jednym pasie ruchu – a to niestety nie jest fizycznie wykonalne.

Ile kosztuje wyprzedzanie traktora na ciągłej? Mandat jest wysoki

Wyprzedzanie traktora na linii podwójnej ciągłej oznacza mandat. W sytuacji w której wykroczenie zostanie wykryte przez funkcjonariuszy, kierowca na dobry początek otrzyma propozycję 200-złotowej grzywny i 5 punktów karnych za złamanie zasad wyznaczonych przez linię P-4. Na początek! Bo może się okazać, że policjanci dostrzegą nie jedno, a zbieg wykroczeń. W takim przypadku kierowca zapłaci kilka mandatów zsumowanych w jedno.

W czasie wyprzedzania kierujący może nie tylko naruszyć zasady znaku P-4, ale jeszcze np. wyprzedzić na zakazie, na zakręcie oznaczonym znakami ostrzegawczymi lub przy dojeżdżaniu do wierzchołka wzniesienia. A ten czyn jest obwarowany mandatem wynoszącym 1000 zł. To da w sumie już 1200 zł. Do konta kierującego dopisanych zostanie pięć kolejnych punktów – co da w sumie już 10 punktów karnych. A to cały czas jeszcze nie koniec. Bo do listy może dojść np. przekroczenie prędkości.

Mandat za wyprzedzanie traktora? Rekordzista dostał 5 tys. zł

Wyprzedzanie traktora może być naprawdę kosztowne. I kilka tygodni temu udowodnił to kierowca litewskiego TIR-a. Wyprzedzał jadąc pod górkę, dojeżdżając do szczytu wzniesienia, przez linię ciągłą i z za dużą prędkością. W efekcie otrzymał mandat o wysokości 5 tys. zł. A i tak miał szczęście. Bo policjanci równie dobrze mogli zabrać mu prawo jazdy i skierować sprawę do sądu. Tam czekałaby go 30-tysięczna grzywna.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.