Pieszy nie zawsze ma pierwszeństwo na przejściu. Wyjątek dla najsilniejszego

Pierwszy prawie zawsze ma pierwszeństwo na pasach. I słowo prawie jest kluczowe szczególnie w przypadku dużych miast. Wyjątek wpisujący się w nie dotyczy bowiem jednego z większych siłaczy drogowych. Mowa oczywiście o tramwaju.

Tłumaczeniem kluczowych zasad drogowych zajmujemy się też w cyklu tekstów publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

Piesi przez lata i na mocy kolejnych zmian przepisów, stali się niejako świętymi krowami na drogach. To pojęcie ma jednak dwa kluczowe aspekty. Po pierwsze innej sytuacji tak naprawdę być nie mogło. Pieszy wchodzący na pasy nie ma absolutnie żadnych szans w starciu z rozpędzoną do 50 km/h przeszło toną żelastwa. Po drugie uprzywilejowanie pieszych też ma swoje granice. Jest bowiem pojazd, któremu to oni muszą bezwzględnie ustąpić pierwszeństwa. Silniejszy czasami wygrywa!

Zobacz wideo Myślał, że terenówką ominie korek. Zamiast tego utknął na torach tramwajowych

Pierwszeństwo pieszych na pasach jest... prawie bezwarunkowe

W zeszłym roku piesi uzyskali pierwszeństwo na pasach jeszcze przed wejściem na jezdnię. Od 1 stycznia 2022 roku wykroczenia w tym zakresie są surowo karane. Kierowca samochodu osobowego, ciężarówki, SUV-a, kampera, vana czy motocykla może dostać nawet 1,5 tys. zł mandatu za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu. I choć restrykcyjność przepisów rośnie, jedno pozostaje bez zmian. Piesi są świętymi krowami w Polsce dopóki ich droga nie przetnie się z... torem jazdy tramwaju. To jedyny pojazd, który skutecznie kasuje pierwszeństwo pieszych.

Pierwszeństwo tramwaj a pieszy. Silniejszy wygrywa!

Skąd ten wniosek? Wystarczy zajrzeć do art. 13 ust. 1a ustawy Prawo o ruchu drogowym. Ten wskazuje na pierwszeństwo pieszych przed pojazdem, ale wyraźnie zaznacza że spod zasady tej wyjęte są tramwaje. W skrócie, gdy pieszy ma zamiar wejść na przejście dla pieszych, na którym nie ma sygnalizacji świetlnej, a do tego prowadzi ono przez jezdnię i torowisko, na jezdni będzie miał pierwszeństwo przed samochodami. Przed torowiskiem musi się jednak zatrzymać, aby ustąpić pierwszeństwa tramwajowi.

Przepisy przewidują tak naprawdę jeden przypadek, w którym na przejściu dla pieszych pierwszy pojawi się pieszy, a nie tramwaj. I dotyczy on sytuacji, w której ruch jest kierowany np. przy pomocy świateł – gdy piesi mają światło zielone, tramwaj ma sygnał zabraniający wjazdu.

Tramwaj ma pierwszeństwo przed pieszym. Czemu?

Można się zastanawiać nad zasadnością takiego przepisu. Ta powinna być jednak właściwie oczywista dla osób, które chociaż raz w życiu widziały na żywo jak jeździ tramwaj. Pojazd typu Pesa Krakowiak z kompletem pasażerów może ważyć nawet 85 ton! Co więcej, gdy tramwaj jedzie 50 km/h, jego droga hamowania na suchym torowisku wynosi prawie 50 metrów. W czasie opadów deszczu będzie zdecydowanie dłuższa. A te dwa wskaźniki sprawiają, że motorniczy nie miałby możliwości podjęcia odpowiednio szybkiej reakcji, w razie pojawienia się pieszego na pasach.

Kiedy tramwaj ma pierwszeństwo? Nie tylko na pasach

Wysoka masa, droga hamowania i ograniczona możliwość reagowania na zagrożenia sprawiają, że tramwaj otrzymuje uprzywilejowanie nie tylko w przypadku pasów. To samo dotyczy np. ronda czy skrzyżowań. Na rondzie bez sygnalizacji świetlnej tramwaj zjeżdża jako pierwszy – zawsze! To samo dotyczy skrzyżowania i sytuacji, w której pojazd szynowy skręca w tym samym kierunku co samochód osobowy. Gdyby tor ich jazdy przeciął się, to tramwaj ma pierwszeństwo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.