Kolejne porady w zakresie zmian w prawie dla kierowców znajdziesz w serwisie Gazeta.pl.
Dokładnie dwie dekady. Tyle trwa historia nalepki kontrolnej na szybę. Kierowcy zdążyli się zatem do niej przyzwyczaić, a teraz będą się mogli... odzwyczaić. Bo już 4 września 2022 roku w życie wejdzie kolejny element pakietu deregulacyjnego. Na jego mocy nalepki na dobre znikną z referatów komunikacji w całej Polsce.
Koniec naklejek rejestracyjnych oznacza, że urzędy przestaną wydawać nowe. Co więcej, kierowcy mogą się też pozbyć już posiadanych. Jak to zrobić, aby nie uszkodzić szyby czy nie zostawić na niej śladów? Na początek kierowca powinien przygotować cztery rzeczy. Suszarkę do włosów, żyletkę, szmatkę i benzynę ekstrakcyjną lub zmywacz do paznokci.
No dobrze, ale skąd w ogóle pierwotnie wziął się pomysł na stosowanie naklejek, pełniących de facto rolę trzeciej tablic rejestracyjnej? Rozwiązanie wprowadzone w życie w roku 2002 miało ułatwiać identyfikację pojazdu. Identyfikacja samochodu nadal była możliwa w przypadku np. zarejestrowania zdjęcia z wykroczeniem i to pomimo faktu, że kierowca zdjął czy zasłonił numery rejestracyjne. Nalepka kontrola na szybę jest wydawana w czasie rejestracji lub przerejestrowania pojazdu. Ile kosztuje? Płaci się za nią 18,5 zł plus 0,5 zł opłaty ewidencyjnej.
Naklejka rejestracyjna przez lata obrosła mitami. A spora część z nich dotyczyła sposobu jej umieszczenia na szybie. Bo choć przepisy precyzyjnie wskazują miejsce, fantazja kierowców nie zna granic... Według prawa nalepka kontrola powinna się znaleźć na dole szyby, w prawym rogu. W rzeczywistości właściciela aut naklejają ją albo krzywo, albo za wysoko, albo pod ciągiem poprzednich naklejek. Czy naklejki z numerem rejestracyjnym można nie naklejać wcale? Do 4 września 2022 roku to oznacza wykroczenie. A to jest obwarowane karą polegającą na odebraniu dowodu rejestracyjnego.