Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
W pierwszym tygodniu kwietnia nie widać, aby miałyby się pojawić obniżki na stacjach benzynowych. Chociaż ceny hurtowe paliw spadają.
Według analityków z e-petrol.pl w tym tygodniu za 95-ke trzeba będzie zapłacić 6,63-6,77 zł/litr, diesel ma kosztować 7,62-7,77 zł/litr, a LPG 3,69-3,79 zł/litr.
Jak zauważają ceny hurtowe paliw spadają, ale ostatnie podwyżki nie zostały całkowicie przeniesione na klientów przez co w tym momencie raczej powinniśmy spodziewać się ustabilizowania cen na stacjach. Sądzą również, że wyhamowanie cen jest dobrą oznaką, a w przypadku LPG można niedługo spodziewać się nawet pierwszych spadków.
Nie zmienia to jednak faktu, że cena oleju napędowego na stacjach pobiła w ostatnim czasie rekordy. Chociaż cena benzyny również wzrosła, to jednak jej dynamika była o wiele mniejsza niż diesla. Efekt jest taki, że olej napędowy kosztuje niemal złotówkę drożej od 95-ki.
Przeceny na rynkach paliw spowodowane były widmem lockdownu Szanghaju, który odpowiada za 4 proc. całej chińskiej konsumpcji. Kolejnym powodem obniżek jest również decyzja Stanów Zjednoczonych o uwolnieniu największej w historii rezerw surowca. Amerykanów mają wesprzeć również inni członkowie Międzynarodowej Agencji Energetycznej.
Może w najbliższych tygodniach odczujemy ulgę przy tankowaniu. Teraz nie mamy szans na to liczyć.