Kolejne porady prawne związane z ruchem rowerów przygotowaliśmy w serwisie Gazeta.pl.
Mandat dla rowerzysty za jazdę po chodniku może się wydawać dziwny. W Polsce od lat utarło się, że chodnik jest wspólną przestrzenią dla pieszych, ale i właśnie cyklistów. To jednak nie do końca prawda. Rowerzysta rzeczywiście może po chodniku jechać, ale... wyłącznie w kilku określonych sytuacjach. W pozostałych powinien trafić na ścieżkę dla rowerzystów, ewentualnie jezdnię.
Kiedy rowerzysta może w pełni legalnie jechać po chodniku? Oto trzy podstawowe scenariusze:
O czym rowerzysta powinien pamiętać podczas jazdy po chodniku? Przepisy, które weszły w życie w zeszłym roku nie pozostawiają złudzeń. Jazda rowerem po chodniku jest możliwa z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego, pod warunkiem ustępowania pierwszeństwa pieszym i nieutrudniania ich ruchu.
1 stycznia 2022 roku w Polsce pojawił się nowy taryfikator mandatów. I choć kary dla kierowców wzrosły drastycznie, dla rowerzystów na szczęście raczej nie oznaczają kosmicznie wysokich podwyżek. Jaką grzywnę otrzyma zatem cyklista, który wjedzie na chodnik? Możliwości jest kilka. I tak:
Mandat dla rowerzysty za jazdę po chodniku to w nowym taryfikatorze maksymalnie 300 zł. Skąd zatem wzięło się 30 tys. zł zapisane w leadzie? Bo taka opcja też jest możliwa, jednak przy nieco większym nagromadzeniu niekorzystnych okoliczności. Aby otrzymać tak wysoką grzywnę, cyklista musi nie tylko znaleźć się na chodniku, ale do tego prowadzić rower w stanie nietrzeźwości (czyli powyżej 0,5 promila alkoholu), a także stworzyć zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu. W takim przypadku policjanci mogą odstąpić od wlepienia mu mandatu wynoszącego 2,5 tys. zł i skierować sprawę do sądu. A sąd w skrajnym przypadku orzeknie grzywnę o wysokości 30 tys. zł.