Więcej porad na temat oświetlenia w pojeździe znajdziesz w serwisie Gazeta.pl.
Kierowcy pod pojęciem bezpieczeństwa rozumieją przede wszystkim systemy zastosowane w pojeździe. Mowa o układach trakcyjnych czy wspomagających kierowcę. Bezpieczeństwo jest też często rozumiane jako sam stan pojazdu czy np. ogumienia. Co jednak z oświetleniem? To temat często pomijany. Reflektory mają jednak zasadnicze znaczenie. Światła mijania gwarantują widoczność w czasie jazdy po zmroku i sprawiają, że kierowca może dostrzec ewentualne zagrożenie wcześniej.
W tym punkcie kluczowe miało się stać znaczenie retrofitów LED. Producenci stworzyli je w taki sposób, aby dało się je wpiąć w reflektor halogenowy. A LED-y zastosowane w miejscu klasycznych żarówek H7 raz że poprawiają kontrast obrazu, a dwa że sprawiają iż światła oświetlają większą część drogi. Czemu zatem retrofity nie są szeroko stosowane w Europie? Tu na drodze stanęły im przepisy homologacyjne, o których szerzej pisaliśmy w tekście, do którego link znajdziecie poniżej.
Sytuacja z retofitami LED wydawała się beznadziejnie skomplikowana. Jak jednak mówi popularne powiedzenie, dla chcącego nic trudnego. I chcącym w tym przypadku był Osram. Jego specjaliści przeanalizowali europejskie przepisy, a następnie postanowili się w nie wpisać. Skutek? Retrofity LED zastosowane w światłach halogenowych powoli stają się legalne. Niestety droga do ich stosowania w ruchu drogowym nadal nie jest przesadnie prosta. Szczególnie w Polsce.
W Polsce są już pierwszy pionierzy, którzy mogą legalnie montować retrofity LED w swoich autach i eksploatować je na drogach publicznych. A żeby to stało się możliwe, w pierwszej kolejności musieli pojawić się w Instytucie Transportu Samochodowego w Warszawie. W ITS rzeczoznawca z odpowiednimi uprawnieniami przeprowadził badanie emisji światła po montażu źródeł LED, a następnie wystawił ocenę techniczną, która potwierdzała, że rozsył światła i inne parametry po zainstalowaniu zamienników mieszczą się w tolerancjach określonych w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz.U. z 2016 r. poz. 2022 z późniejszymi zmianami).
Badanie prowadzone przez rzeczoznawcę to niestety dopiero pierwszy z kroków. Kolejnym jest bowiem wizyta w stacji kontroli pojazdów. Tam kierowca musi przedstawić opinię rzeczoznawcy ITS oraz uzyskać zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu. Dopiero w takim przypadku można uznać, że montaż retrofitów LED w pojeździe jest w pełni legalny, a tym samym źródła światła LED uzyskały dopuszczenie do ruchu.
Co ważne, zarówno opinię rzeczoznawcy z ITS, jak i zaświadczenie z przeglądu kierowca musi wozić w aucie. Mogą się przydać w razie kontroli drogowej – potwierdzą legalność modyfikacji i sprawią, że kontrola nie zakończy się mandatem i utratą dowodu rejestracyjnego.
Droga do retrofitów LED-owych w Polsce nie jest ani prosta, ani mało skomplikowana. Nie brakuje jednak kierowców, którzy się uparli i postanowili ją przejść od początku do końca. Osram informuje, że ścieżkę pokonało już pięciu właścicieli Dacii Duster. W efekcie w rumuńskich SUV-ach w miejscu klasycznych żarówek H7 pojawiły się retrofity LED. Oczywiście warto pamiętać o tym, że tak ukształtowana ścieżka jest daleko zbyt skomplikowana, aby stała się popularna czy masowa. Specjaliści osram zwracają jednak uwagę na inny fakt:
To pierwszy krok, a fakt, że udało się uzyskać dopuszczenie retrofitów OSRAM Night Breaker LED jest dowodem na to, że te zamienniki tradycyjnych żarówek są bezpieczne i spełniają wszystkie wymagania stawiane przed źródłami światła. Naszym zdaniem niezbędne są jednak rozwiązania systemowe, które będą w stanie ułatwić właścicielom samochodów legalną modyfikację oświetlenia bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów.
Dwa przeglądy i kilka dokumentów wożonych w schowku. Tak wygląda droga do stosowania retrofitów LED-owych w Polsce. Bardziej intuicyjnie proces wygląda w przypadku Niemiec, Austrii, Chorwacji i Słowenii. W tych krajach proces dowodzenia kompatybilności retrofitów został bowiem przeniesiony na producenta innowacyjnych źródeł światła, czyli m.in. firmę Osram. Przedstawiciele marki montują retrofity LED w samochodach ze światłami halogenowymi, a następnie poddają je badaniom laboratoryjnym.
Sprawdzany jest sposób rozsyłu światła przez reflektor. Musi spełniać wszystkie parametry wymagane przez homologację. Kolejnym krokiem jest uzyskanie zgody Urzędu ds. Ruchu Drogowego – KBA w przypadku Niemiec. Potwierdzeniem tego jest certyfikat, który kierowca po zamontowaniu retrofitów w pojeździe może pobrać z dedykowanej strony. Certyfikat taki należy wydrukować i wozić np. w schowku na rękawiczki. Przyda się na potrzeby ewentualnej kontroli drogowej. Tyle!