Wybuch samochodu na stacji benzynowej brzmi co najmniej jak scenariusz filmu akcji. Zwykle kojarzy się z wielkimi płomieniami ognia i eksplozją, która niszczy wszystko wokół. Na szczęście w tym przypadku obyło się bez efektów specjalnych, ale sam moment eksplozji wygląda bardzo groźnie.
Więcej informacji o motoryzacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Do wydarzenia doszło kilka tygodni temu na obrzeżach brazylijskiej Fortalezy. Kamery przemysłowe zarejestrowały Volkswagena Voyage zaparkowanego przy dystrybutorze oraz dwóch mężczyzn stojących przy samochodzie. W pewnym momencie widać na filmie ogromny wybuch, po którym tył samochodu dosłownie się rozpadł.
Wszystko wskazuje na to, że Volkswagen był wyposażony w nielegalną instalację CNG. Po wybuchu samochodu widać wyraźnie lejącą się strugę paliwa, która znika, dopiero gdy wyłączono pompę przy dystrybutorze. Prawdopodobnie właściciel samochodu założył instalację CNG z niewłaściwym zbiornikiem, który nie przeszedł odpowiedniej certyfikacji.
Pracownicy stacji mogą mieć teraz kłopoty, ponieważ przed tankowaniem nie sprawdzili, czy zbiornik posiada odpowiednie atesty i plomby. Rzeczonego zbiornika nie udało się znaleźć po wielkim wybuchu. Na początku świadkowie zeznawali, że wylądował kilkadziesiąt metrów dalej uszkadzając po drodze ścianę budynku oraz inny samochód. Ostatecznie nie udało się go znaleźć.
Jeśli chodzi o Volkswagena to wszystko wskazuje na to, że jego żywot dobiegł końca.