Więcej na temat nowych przepisów dotyczących kierowców możesz przeczytać w serwisie Gazeta.pl.
W ostatnich miesiącach bardzo dużo mówiło się o tym, że WKU chętnie wzywa na ćwiczenia nie tylko rezerwowych, ale i... SUV-y. Wezwania do udostępnienia pojazdu w ramach mobilizacji każdego roku dostawało kilkaset osób z całego kraju. Powód? Dużo mówiło się o tym, że to kwestia starej ustawy, która nie jest dostosowana do aktualnych warunków. WKU działało bowiem na podstawie aktu prawnego pochodzącego z roku 1967, czyli pamiętający moment schyłku rządów Władysława Gomułki i moment, w którym w wojsku brakowało wszystkiego – włącznie z środkami transportu.
18 marca w Polsce pojawił się jednak nowy akt prawny – ustawa o obronie Ojczyzny. Ten najpierw został uchwalony przez Sejm i Senat, a następnie podpisany przez Prezydenta. Akt prawny wejdzie w życie w 30 dni od opublikowania, a więc pewnie gdzieś pod koniec kwietnia. Czy nowa ustawa oznacza, że tzw. mobilizacja aut oskarżana o niski poziom aktualności przestanie obowiązywać? Tu nie mamy dobrych informacji. Zapisy niemalże na zasadzie kopiuj-wklej zostały przeniesione z aktu prawnego z roku 1967 z późniejszymi aktualizacjami.
Co ważne, pojawienie się nowej ustawy wcale nie sprawia, że wezwania z WKU na podstawie poprzedniego aktu prawnego tracą ważność. Nie, nie tracą!
Pierwszym z zapisów jest art. 628 ust. 1 w/w ustawy. Reguluje on kwestie świadczeń rzeczowych w czasie pokoju. Te identycznie jak wcześniej są obowiązkowe. Co więcej, obowiązek ten dotyczy nie tylko osób fizycznych, ale też np. przedsiębiorców. To raz. Dwa świadczenia w czasie pokoju mogą być realizowane w ramach zadań związanych z przygotowaniem obrony państwa, ale też... zwalczaniem klęsk żywiołowych oraz zarządzaniem kryzysowym.
W skrócie, pod działanie ustawy podlegają nie tylko auta kupione za gotówkę, ale też np. te leasingowane. Pojazdy mogą być rekwirowane również np. w związku z niedawnym kryzysem przy granicy białoruskiej, a nie tylko ćwiczeniami wojskowymi.
Nowością w kwestii zajmowania SUV-ów przez wojsko jest zapis w ustawie o obronie Ojczyzny dotyczący wyłączenia spod działania obowiązku świadczeń rzeczowych w czasie pokoju. Te reguluje art. 628 ust. 5 pkt 9. W jego głos nie ma możliwości zmobilizowania tych pojazdów, które zostały niedopuszczone do ruchu po drogach publicznych oraz są używane wyłącznie do przewozu wewnątrz zakładu. To oznacza, że gdy np. kierowca SUV-a straci dowód rejestracyjny za "pająka" na szybie, nie będzie musiał oddawać pojazdu na wezwanie. Warto jednak pamiętać o tym, że okoliczności związane z niedopuszczeniem do ruchu należy udowodnić dostarczając odpowiednie dokumenty.
Bardzo ważne jest to, jak wygląda sama procedura przejęcia pojazdu w czasie pokoju. Kwestię tą porusza art. 630 ustawy o obronie Ojczyzny. Ten w ust. 1 stwierdza, że "wójt (burmistrz, prezydent miasta), na wniosek organów i kierowników jednostek organizacyjnych, o których mowa w art. 620 ust. 1, wydaje decyzję administracyjną o przeznaczeniu nieruchomości lub rzeczy ruchomej na cele świadczeń rzeczowych, w tym planowanych do wykonania w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny." Ust. 4 wskazuje z kolei, że od decyzji takiej kierowca może się odwołać do wojewody. Ma na to 14 dni.
Co w praktyce oznacza ten zapis? Przynosi dwie informacje. Po pierwsze bez decyzji administracyjnej nie ma możliwości, aby wojsko przejęło samochód prywatny czy też należący do firmy
nawet w czasie wojny. Po drugie nadal obowiązuje instytucja odwołania. To oznacza, że kierowca tłumacząc się ważnymi powodami z życia prywatnego, może wnosić o zmianę decyzji i niemobiliozwanie jego pojazdu w ramach np. działań związanych z przygotowaniem obronnym kraju.
Kluczowe znaczenie dla sprawy mają jeszcze dwa zapisy pojawiające się w ustawie o obronie Ojczyzny – mowa o art. 633 i 634. Art. 633 zobowiązuje posiadacza przedmiotu do udostępnienia go w stanie przydatnym do użytku i wraz z koniecznymi dokumentami. Auto powinno mieć zatem np. prawidłowy poziom płynów eksploatacyjnych oraz dowód rejestracyjny i potwierdzenie wykupienia polisy OC. Biorący z kolei w tym zapisie jest obligowany do zwrotu przedmiotu w stanie niepogorszonym, a do tego ponosi ewentualną odpowiedzialność za wszelkie uszkodzenia powstałe w czasie użyczenia.
Art. 634 reguluje z kolei kwestię ryczałtowego świadczenia za używanie przedmiotu. Sumę "odpowiadającą szkodzie poniesionej wskutek jego dostarczenia oraz stawce jego amortyzacji" musi uiścić biorący posiadaczowi przedmiotu.