Śmierć po uderzeniu w przydrożne drzewo. Wystarczy chwila nieuwagi

Zaledwie chwila nieuwagi za kierownicą może doprowadzić do tragedii. Zjechanie na pobocze zakończone uderzeniem w drzewo, zwykle kończy się poważnymi obrażeniami ciała. Tego typu śmiertelny w skutkach wypadek wydarzył się na Pomorzu.

Do tragicznego w skutkach wypadku drogowego doszło we wtorek 22 marca na drodze wojewódzkiej nr 214 w miejscowości Jeżewnica (woj. pomorskie). Przed godziną 16:00 dyżurny starogardzkiej komendy został powiadomiony o zdarzeniu, w którym śmierć poniósł kierowca samochodu osobowego. We wskazane miejsce wysłane zostały służby ratunkowe.

Policjanci przybili do wezwania zastali roztrzaskanego przy jezdni Chevroleta Aveo. Jak zdołali ustalić na miejscu mundurowi, osobowy sedan przemieszczający się od strony Warlubia w kierunku Osieka, z nieustalonej przyczyny na prostym odcinku drogi zjechał na lewe pobocze, gdzie uderzył w drzewo.

Obrażenia, jakich doznał 36-letni mężczyzna, okazały się śmiertelne. Dokładnym wyjaśnianiem okoliczności dotyczących tego zdarzenia zajmują się śledczy, którzy sporządzili oględziny rozbitego pojazdu, a policyjny technik wykonał dokumentację fotograficzną oraz zabezpieczył materiał dowodowy.

Policjanci apelują o zdrowy rozsądek, rozwagę i ostrożność podczas prowadzenia wszelkich pojazdów. Podróżując samochodem, zawsze należy dostosować prędkość do warunków drogowych, rodzaju nawierzchni, swoich umiejętności oraz stanu technicznego pojazdu. Nawet chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii. 

Więcej artykułów motoryzacyjnych znajdziesz w serwisie Gazeta.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.