Transporty broni jądrowej na brytyjskich drogach pojawiają się dość regularnie. Jednak w ostatnich latach nie były zbyt częstym widokiem. Eksperci zajmujący się monitorowaniem specjalnych transporty odnotowali, że wcześniejszy przypadek miał miejsce w połowie ubiegłego roku.
Więcej informacji na temat transportu i logistyki znajdziesz na Gazeta.pl
Jednak od tamtego czasu sytuacja geopolityczna w Europie drastycznie się zmieniła. To mogło wpłynąć na zwiększenie aktywności wojska w obszarze transportu broni jądrowej do strategicznych miejsc obronnych.
Charakterystyczne ciężarówki przemieszczają się zawsze pod mocną obstawą. Taki konwój można łatwo zidentyfikować z powodu dużej liczby samochodów wojskowych i policyjnych.
Mercedesy Actros przewożące „atomowy" transport to dodatkowo opancerzone wersje z kuloodpornymi szybami. Naczepy wykorzystywane do przewozu szczególnie niebezpiecznego ładunku to zwykle zmodyfikowane konstrukcje wykorzystywane w armii przez kilka ostatnich dekad.
Kilka dni temu, 18 marca, zarejestrowano trzy pojazdy na autostradzie M6 pod miastem Kendal. Eksperci obserwujący przewozy specjalne oceniają, że dwie z trzech ciężarówek mogły jechać załadowane niebezpiecznym towarem. Na ich pokładzie mogły się znaleźć nawet cztery głowice nuklearne. Trzecia ciężarówka odgrywała rolę zapasowej, na wypadek awarii i konieczności przeładunku.
Brytyjskie wojsko zwiększyło środki na dodatkową ochronę takich transportów ze względu na coraz większą aktywność demonstrantów. Organizacje lobbujące za denuklearyzacją Wielkiej Brytanii informują mieszkańców, że wojsko przewozi w ich okolicy niebezpieczną transport bez wcześniejszego powiadomienia. Ciężarówki załadowane bronią jądrową przejeżdżają przez miasta i osiedla narażając mieszkańców na niepotrzebne ryzyko i niebezpieczeństwo.