Amerykański Sen. Najdłuższy samochód na świecie wraca na drogi [WIDEO]

Najdłuższy samochód na świecie ma własne lądowisko dla helikopterów i basen.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

W 2020 r. najdłuższy samochód na świecie był w drodze na Florydę, aby powrócić do dawnej świetności. Teraz wreszcie przywrócono mu blask.

Zobacz wideo Limuzyna Volvo w Studiu Biznes. S90 zaskakuje napędem. Mocą, ale nie tylko

Pierwotnie zbudowany został w Burbank w 1986 roku przez Jaya Ohrberga. Nazwano go „Amerykański Sen", ale przez wiele lat był zaniedbywany za magazynem w New Jersey. Jednak kolekcjoner samochodów z Florydy (Michael Dezer) zakupił go w 2019 r. i odnowił. Cadillac Eldorado z 1976 roku musiał zostać przetransportowany – oczywiście w dwóch częściach – z domu jego poprzedniego właściciela, Michaela Manninga, w hrabstwie Nassau w stanie Nowy Jork, do Orlando. Od tego momentu Dezer, Manning i ich zespoły pracowali razem, aby odbudować pojazd od podstaw.

 

Renowacja obejmowała przeróbkę całego nadwozia, remont wnętrza, odbudowę silnika oraz modernizację basenu, pola do minigolfa i jacuzzi. Według Księgi Rekordów Guinnessa renowacja – w tym wysyłka – kosztowała Dezera i jego zespół około 250.000 dolarów.

Amerykański Sen mierzy ponad 100 stóp długości. Ma 26 kół, dwa silniki V8 i jest w stanie pomieścić 75 osób. Poza wcześniej wspomnianymi udogodnieniami, na wyposażeniu tego pojazdu znalazł się jeszcze bilard, łóżko wodne, a także lądowisko dla helikoptera.

Chociaż samochód jest technicznie sprawny, właściciele twierdzą, że Amerykański Sen jest po prostu zbyt długi, aby jeździć po drogach publicznych. Zamiast tego kultowa limuzyna będzie służyć jako eksponat dla muzeum motoryzacji Dezerland Park na obrzeżach Orlando na Florydzie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA