O przepisach drogowych i nowościach legislacyjnych dla kierowców opowiadamy też w serwisie Gazeta.pl.
Cytując klasyka chciałoby się powiedzieć, że w Polsce narodziła się nowa świecka tradycja. Mowa o masowym tworzeniu w miastach pasów z oznaczeniem DOP. I być może nie byłoby w tym nic złego, gdyby tylko większa ilość kierowców wiedziała, co tak właściwie ten DOP dla nich oznacza. My sprawdziliśmy znaczenie skrótu i zaraz szerzej o nim opowiemy.
Pasy DOP w dużej mierze wywodzą się z BUS-pasów. Bo choć początkowo i jak sama nazwa wskazuje, po BUS-pasach mogły jeździć tylko autobusy, z czasem na mocy ustaw i lokalnych rozporządzeń dopuszczana do nich była coraz większa ilość pojazdów. Znaczenie BUS-pasów przestało być zatem czytelne. Kierowcy np. karetek czy samochodów elektrycznych nie wiedzieli czy mają do nich legalny dostęp i czy przejazd nimi nie zakończy się dla nich mandatem. Stąd pomysł na dodatkowe oznaczenie BUS-pasów.
No dobrze, ale jak tak właściwie obecnie czytać oznaczenia? Gdy BUS-pas jest oznaczony wyłącznie literami BUS, dostęp do niego mają tylko pojazdy dopuszczone ustawowo. Mowa w tym przypadku o autobusach miejskich, służbach ratunkowych, ale także samochodach elektrycznych i wodorowych. Jeżeli zarządca danego odcinka (czyli chociażby prezydent miasta) chce rozszerzyć tą listę, stosuje dodatkowe oznaczenie DOP. DOP to skrót od słowa dopuszczony. Na tym jednak sprawa się nie kończy, bo wraz z oznaczeniem DOP powinna pojawić się specjalna tablica precyzująca typy pojazdów, które mogą wjechać na BUS-pas.
Oznaczenia BUS i DOP często pojawiają się nie tylko na powierzchni jezdni, ale również na powierzchni znaku F-10 wskazującego kierunki jazdy na poszczególnych pasach. To właśnie pod oznaczeniem pionowym powinna pojawić się tabliczka z listą pojazdów objętych warunkami DOP.
W tym punkcie warto zadać pytanie dotyczące tego, jakie konkretnie pojazdy mogą się pojawić na liście DOP. I tu spektrum możliwości jest szerokie. Mogą to być np. taksówki, motocykle, pojazdy przewożące osoby niepełnosprawne ukrywające się pod symbolem MTON czy auta przewożące kierowcę i co najmniej dwóch pasażerów. Co ważne, nawet w ramach jednego miasta władze mają prawo zmieniać listy pojazdów DOP na konkretnych odcinkach. To oznacza, że za każdym razem kierowca powinien dokładnie wczytać się w listę umieszczoną pod znakiem F-10.
Warto pamiętać o tym, że zarówno po BUS-pasie, jak i BUS-pasie oznaczonym jako DOP poruszać się może jeszcze jedna grupa kierowców. Mowa o osobach, które muszą przejechać przez ten pas, aby skręcić do swojej posesji. Uprawienie dotyczy jednak odcinka znajdującego się bezpośrednio przed posesją.
Jazda BUS-pasem w zakorkowanym centrum jest dość... kusząca. Szczególnie że odcinki te na ogół nie są zakorkowane. Jeżeli jednak pojazd nie znajduje się na liście ustawowej czy liście DOP, jego kierowca popełnia wykroczenie. A to jest obwarowane karą wynoszącą 100 zł i 1 punkt karny. Wysokość mandatu nie jest zaporowa – raczej symboliczna grzywna nie zmieniła się nawet po nowelizacji zestawienia grzywien drogowych wykonanej 1 stycznia 2022 roku.