"Pojazd Wojsk Aeromobilnych o wysokiej mobilności przeznaczony do desantowania techniką spadochronową" - tak dokładnie wojsko nazywa swój nowy pojazd. Armia zapłaci za 55 samochodów Aero 4x4 i 105 specjalnych przyczep około 33 milionów złotych. Pierwsze egzemplarze trafiły trafiły na służbę do 6 Brygady Powietrznodesantowej w 2020 r. Żołnierze zdążyli je już przetestować na poligonie w Żaganiu, co możecie obejrzeć na poniższym filmie. Aero można zrzucać na dwóch spadochronach z samolotów, np. C-130 Hercules lub CASA. Możliwy jest także transport śmigłowcem - pojazd jest wtedy pod niego podwieszany.
Jak wygląda Aero 4x4 w akcji możecie zobaczyć na poniższym filmie. To nagranie z ćwiczeń 6 Brygady Powietrznodesantowej:
Aero 4x4 to polska konstrukcja na bazie Toyoty Land Cruiser LJ71 z krótkim rozstawem osi. Kultowa terenówka przyjeżdża do Polski z Japonii i jest gruntownie modernizowana w zakładach Auto Podlasie, Auto Special Modlniczka, Hibneryt oraz Kafar. Jak podaje "Auto Świat" to unikalna konstrukcja, bo mało która armia na świecie decyduje się na zrzucanie pojazdów tego typu z powietrza. Terenową toyotę wybrano ze względu na jej niezawodność i dostęp do części. Przy tak niskiej produkcji nie opłacało się opracowywać nowego pojazdu od nowa. Dlatego Aero 4x4 potrzebowało sprawdzonego w trudnych warunkach dawcy.
Aero 4x4 to polska konstrukcja na bazie Toyoty Land Cruiser LJ71 z krótkim rozstawem osi. Kultowa terenówka przyjeżdża do Polski z Japonii i jest gruntownie modernizowana w zakładach Auto Podlasie, Auto Special Modlniczka, Hibneryt oraz Kafar. Jak podaje "Auto Świat" to unikalna konstrukcja, bo mało która armia na świecie decyduje się na zrzucanie pojazdów tego typu z powietrza. Terenową toyotę wybrano ze względu na jej niezawodność i dostęp do części. Przy tak niskiej produkcji nie opłacało się opracowywać nowego pojazdu od nowa. Dlatego Aero 4x4 potrzebowało sprawdzonego w trudnych warunkach dawcy.
*****
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule: