"O" to siły z Białorusi, a "X" - Czeczeńcy. Ukraina rozszyfrowała znaki na pojazdach

Tajemnicze znaki, często malowane białą farbą, na rosyjskich pojazdach wojskowych do tej pory były zagadką. Gwardia Narodowa Ukrainy poinformowała w weekend, że wie już, co dokładnie oznaczają.

O dziwnych znakach informowano już od pierwszego dnia wojny w Ukrainie. Czujni internauci natychmiast zauważyli na rosyjskich pojazdach wojskowych nietypowe znaki. Zwykle są namalowane białą farbą i najczęściej mają kształt kwadratu ze znakiem graficznym przypominającym literę "Z" w środku, ale można zauważyć i inne figury geometryczne: czworokąty, okręgi i trójkąty. Informowano także o innych literach. Białe symbole są na wojskowych ciężarówkach, wozach bojowych, czołgach, samobieżnych haubicach i mobilnych wyrzutniach rakiet.

O aktualnej sytuacji w Ukrainie dowiesz się ze strony głównej gazety.pl

Zobacz wideo Wojna w Ukrainie. Poranna Rozmowa Gazeta.pl (28.02)

Tajemnicze znaki na rosyjskich pojazdach

Do tej pory Rosjanie nie używali takich oznaczeń, a zauważono je na krótko przed inwazją, co wielu ekspertów wzięło za przygotowania do uderzenia. Mówiono, że oznaczenie wprowadzone przez Rosjan jest nowe i prawdopodobnie jest sposobem na to, by nie ostrzelać swoich żołnierzy. 

Potwierdziły się, że informacje, że znaki mają pomóc rosyjskim wojskom rozpoznawać swoje jednostki, a poszczególne litery mają konkretne znaczenie. Najpopularniejsze "Z" ma oznaczać siły wschodnie, a jeśli "Z" jest wpisane w kwadrat, to rosyjskie jednostki atakujące z Krymu. O rozszyfrowaniu białych oznaczeń poinformowała 27 lutego Gwardia Narodowa Ukrainy. Podano, że:

  • "Z" - to "siły wschodnie",
  • "Z" w kwadracie - to "siły z Krymu",
  • "O" - to "siły z Białorusi",
  • "V" - to "piechota morska",
  • "X" - to "Czeczeńcy",
  • "A" - to "siły specjalne".

Dziwne znaki pojawiają się także na ulicach

Nasi koledzy z Wiadomości zwracają uwagę, że białe znaki na pojazdach wojskowych to nie jedyna zagadka. Na wielu drogach oraz budynkach, gdzie przeszły rosyjskie jednostki pojawiają się kolorowe znaki. Nie wiadomo, co dokładnie oznaczają. Spekuluje się, że służą do identyfikacji celów oraz komunikacji oddziałów. Władze Ukrainy proszą swoich obywali o fotografowanie takich miejsc i wysyłanie zdjęć policji.

W czasach internetu i powszechnie używanych smartfonów każdej armii coraz trudniej ukryć cokolwiek przed światem, a zbiorcze wnioski wyciągane przez społeczność za klawiaturami mogą zaskakująco prawidłowe. Szczególnie jeśli motywacją jest walka o niepodległość.

*****

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.