Trzy rzeczy, których nie musisz mieć w aucie, ale powinieneś

Lista obowiązkowego wyposażenia samochodu w Polsce nie jest długa. To dobra informacja? Częściowo. Bo obowiązek obowiązkiem, ale kierowca powinien pomyśleć o jeszcze trzech elementach. Tak z rozsądku.

Więcej porad związanych z eksploatacją samochodu znajdziesz w serwisie Gazeta.pl.

Polskie przepisy dotyczące obowiązkowego wyposażenia pojazdów nie są mocno restrykcyjne. Wymagają od kierowcy jedynie posiadania w aucie trójkąta ostrzegawczego oraz gaśnicy z homologacją. Nie liczy się nawet data homologacji! Kierujący nie dostanie zatem mandatu za gaśnicę z badaniem, w przypadku którego nawet kilka lat wcześniej minął termin ważności.

Brak trójkąta czy gaśnicy oznacza użytkowanie pojazdu nienależycie zaopatrzonego w wymagane urządzenia lub przyrządy. To oznacza mandat od 50 do 200 zł. W skrajnym przypadku na scenę wejdzie art. 97 Kodeksu wykroczeń, czyli wykroczenie przeciwko innym przepisom. To oznacza karę do 3 tys. zł.
Zobacz wideo Motospacer ze Skodą Enyaq iV. Pojechaliśmy do Żyrardowa

Nie musisz, ale powinieneś mieć... apteczkę!

Oczywiście warto pamiętać o tym, że przepisy wskazują na wymogi minimalne. A to wcale nie oznacza, że kierowca musi na nich poprzestać. Może we własnym zakresie i z własnej inicjatywy doposażyć auto w inne elementy. O jakich warto pomyśleć? Postanowiliśmy skupić się na trzech najważniejszych. A pierwszym z nich jest... apteczka. Nie może to być jednak zwykła apteczka. Aby w razie potrzeby spełniła swoją funkcję, kierowca musi zadbać o to, aby została wyposażona w niezbędne elementy.

Apteczka powinna posiadać rękawiczki lateksowe, koc termiczny, opatrunki jałowe, jednorazowe chusteczki odkażające i ampułki soli fizjologicznej, jednorazowa maseczka do sztucznego oddychania, nożyczki, plastry różnej wielkości czy bandaż.

Tak wyposażona apteczka pomoże udzielić pomocy ofiarom wypadku. Być może nie będzie to pomoc mocno medyczna, mimo wszystko kierującemu może udać się ochronić ofiarę zdarzenia przed wychłodzeniem czy wstępnie zabezpieczy jej rany. A działania takiego bagatelizować nie można. Szczególnie że pomoc udzielona przed dotarciem służb ratunkowych czasami decyduje o życiu lub zdrowiu!

Po drugie kamizelka odblaskowa

Odpowiedzialny kierowca powinien też zadbać o to, aby w aucie wozić co najmniej jedną kamizelkę odblaskową. Ta powinna się znajdować w schowku na rękawiczki, a nie być przytrzaśnięta bagażami w kufrze. Kamizelka przyda się w razie awarii pojazdu, kolizji lub wypadku po zmroku. Kierowca, który ją założy, będzie widoczny dla innych użytkowników drogi. W efekcie choć nadal powinien ograniczyć poruszanie się po drodze do niezbędnego minimum, zagwarantuje sobie wyższy poziom bezpieczeństwa.

Nie patrz na modę. Kup koło zapasowe i narzędzia

Ostatnim elementem, o który warto zadbać w pojeździe, jest... koło zapasowe – może być pełnowymiarowe lub dojazdowe – wraz z zestawem narzędzi. Producenci obecnie oszczędzają masę i pieniądze oraz wyposażają fabrycznie nowe auta w zestawy naprawcze. Te w przypadku poważniejszych uszkodzeń ogumienia nie przyniosą jednak żadnego skutku. Uszkodzenie nie zaklei się, a koło na napompuje. W efekcie kierowca będzie musiał zjechać z drogi oraz oczekiwać nawet przez kilka godzin na pomoc drogową i lawetę. W przypadku zapasu może zmienić oponę np. na przydrożnym parkingu i kontynuować podróż już po kilkunastu minutach.

Elementami, które również warto mieć w aucie, jest np. zestaw zapasowych żarówek i komplet bezpieczników. Żarówki posłużą do wymiany przepalonego źródła światła, a bezpieczniki mogą pozwolić na szybkie i prowizoryczne naprawienie instalacji elektrycznej w aucie.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.