Na rondzie ma pierwszeństwo kierowca z prawej czy z lewej? Trzy scenariusze

Kto ma pierwszeństwo na rondzie? Wybraliśmy kilka najczęściej występujących sytuacji na polskich drogach.

Zasady ruchu drogowego tłumaczymy również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.

W prawie drogowym są pewne kwestie, z którymi kierowcy ewidentnie mają problem. Przykład? Idealnym jest rondo. Po napotkaniu skrzyżowania o ruchu okrężnym niezwykle łatwo zorientować się, że kierujący nie zawsze wiedzą jak wygląda pierwszeństwo w tym przypadku oraz jak zachować się podczas jazdy po okręgu. Aby rozwiać wątpliwości, przygotowaliśmy trzy najpopularniejsze scenariusze.

Zobacz wideo Skarżysko-Kamienna. Pijany 77-latek szarżował po mieście

Wjeżdżasz na rondo? A widzisz znak A-7?

Na początek odnieśmy się do kwestii pierwszeństwa w czasie wjeżdżania na rondo. Tą w warunkach polskich regulują przede wszystkim znaki drogowe. W 99 proc. przed skrzyżowaniami o ruchu okrężnym stoi bowiem tablica A-7 "Ustąp pierwszeństwa przejazdu". Informacja przekazywana przez nią jest dość prosta. Jako pierwszy poruszają się ci użytkownicy skrzyżowania, którzy już się na nim znajdują. Wjeżdżający muszą ustąpić im pierwszeństwa. Zasada ta dotyczy także tramwajów – tramwaj wjeżdżający na rondo nie ma pierwszeństwa.

Wyjątek od tej reguły jest jeden. Przed rondem może stać znak A-7, ale i sygnalizacja świetlna. Czasami to ona reguluje ruch i wtedy to jej wskazania stają się nadrzędne.

Bez znaku A-7 rondo to skrzyżowanie równorzędne

Drugi ze scenariuszy dotyczy wyjątku w polskich warunkach. Konkretnie mowa o sytuacji, w której przed rondem nie ma znaku A-7 "Ustąp pierwszeństwa przejazdu". To dość zasadniczo zmienia sytuację. Brak tablicy oznacza bowiem, że rondo staje się skrzyżowaniem równorzędnym. Pierwszeństwo wyznacza zatem zasada prawej dłoni. Jako że pojazdy jadące po skrzyżowaniu mają auta wjeżdżające po prawej stronie, to właśnie te drugie otrzymują pierwszeństwo. Wjeżdżający jedzie jako pierwszy. Jadący po rondzie musi się w razie potrzeby nawet zatrzymać.

Zasadę tą warto znać szczególnie w przypadku wyjazdu zagranicznego. Brak znaku A-7 przed rondem charakteryzuje wiele skrzyżowań w Niemczech, Francji czy Hiszpanii.

Zmiana pasa ruchu na rondzie, czyli wyższa szkoła jazdy

Trzecią regułą, o której chcemy wspomnieć, jest pierwszeństwo podczas opuszczania skrzyżowania posiadającego więcej niż jeden pas ruchu. Wyobraźmy sobie, że pojazd zajmuje pas lewy – bo chce skręcić w lewo. Zjechanie w odpowiednią drogę wymaga od niego jednak albo zmiany pasa na prawy na wysokości zjazdu poprzedzającego ten, którym chce opuścić skrzyżowanie, albo przecięcia pasa prawego. W obydwu przypadkach kierowca takiego auta musi ustąpić pierwszeństwa pojazdom znajdującym się na pasie prawym.

Zasady pierwszeństwa w czasie jazdy po rondzie są proste. Z drugiej strony obowiązuje od nich wiele wyjątków. I dobrym przykładem są tzw. ronda turbinowe. W ich przypadku pas zajmowany przez kierowcę przed wjazdem, jest tym pasem, który sprowadzi go ze skrzyżowania w odpowiednim kierunku. Niemalże eliminowany jest ruch kolizyjny z pojazdami jadącymi innymi pasami ruchu. Ograniczeniem mogą się też stać wyznaczone kierunki jazdy na rondach. Pasy mogą zostać wyposażone w strzałki, które ułatwią poruszanie się po skrzyżowaniu.

Mandat na rondzie? Teraz to nawet 3 tys. zł

Powyższe zasady to klucz do bezkolizyjnego pokonania ronda. Nie każde wykroczenie popełnione przez kierowcę na skrzyżowaniu o ruchu okrężnym kończy się jednak stłuczką. Każde może się jednak zakończyć mandatem. I to często niemałym! Nieodpowiednie ustawienie pojazdu na jezdni – czyli mówiąc prostym językiem zajęcie złego pasa ruchu – oznacza 150 zł grzywny. Nieustąpienie pierwszeństwa przez kierującego pojazdem zmieniającego zajmowany pas ruchu w czasie jazdy po rondzie to z kolei mandat wynoszący od 20 do – UWAGA! – 3000 zł. Dodatkowo wykroczenie oznacza też 5 punktów karnych.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.