Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Elektryfikacja postępuje i trzeba się dostosować. Coraz więcej producentów, zapowiada powolne zrywanie związków wyłącznie z silnikami spalinowymi. Od przyszłego roku dołączy do nich Lamborghini.
Włoski producent zapowiedział, że ten rok, będzie ostatnim gdzie nie występuje elektryczna wersja ich pojazdu. Jeszcze jakiś czas temu nikt by nie pomyślał o tym, aby Lambo mogło być elektryczne, ale rozwój akumulatorów pozwala na osiągi godne superaut.
Od przyszłego roku wszystkie modele marki będą zelektryfikowane. Hybrydowy Huracan czy Urus z napędem Plug-in to już pewne pozycje. Lamborghini ma zamiar również wprowadzić w pełni elektryczny model, ale na to będzie trzeba jeszcze poczekać. Prawdopodobnie do 2028 r.
Na epokową transformację firma przeznaczy 1,5 mld euro, zatem jest za co się zmieniać.