"Autostrada to nie tor wyścigowy" - mówi policja. I daje kierowcy SUV-a aż 2500 zł mandatu

Jak się okazuje nowy taryfikator mandatów nie odstrasza wszystkich. Nadal trafiają się jednostki, które lubią docisnąć za kierownicą.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Od kiedy wprowadzono nowe mandaty, to co jakiś czas można usłyszeć o kolejnych rekordzistach za przekroczenie prędkości. Przed nami kolejny przykład nieodpowiedzialnego zachowania.

Zobacz wideo "Autostrada to nie tor wyścigowy" - mówi policja. I karze kierowcę SUV-a aż 2500 zł mandatu

W niedzielę przed południem na autostradzie A1 na wysokości miejscowości Knurów, policjanci z Komisariatu Autostradowego Policji w Gliwicach zatrzymali za przekroczeni prędkości kierowcę kierującego Seatem.

Radiowóz z wideorejestratorem jechał przez jakiś czas za zatrzymanym pojazdem i uchwycił jazdę z prędkością wynoszącą 187 km/h. Prędkość na mierzonym odcinku jest ograniczona do 110 km/h.

Funkcjonariusze za przekroczenie obowiązującej prędkości nałożyli na kierowcę mandat w wysokości 2500 zł oraz do swojego konta kierujący mógł doliczyć 10 punktów karnych.

Dla przypomnienia tak wygląda obecny cennik za przekroczenie dozwolonej prędkości:

  • do 10 km/h – 50 zł;
  • 11-15 km/h – 100 zł;
  • 16-20 km/h – 200 zł;
  • 21-25 km/h – 300 zł;
  • 26-30 km/h – 400 zł;
  • 31-40 km/h – 800 zł;
  • 41-50 km/h – 1000 zł;
  • 51-60 km/h – 1500 zł;
  • 61-70 km/h – 2000 zł;
  • ponad 70 km/h – 2500 zł.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.