Porzucił Mercedesa. Dostał mandat w wysokości 2000 zł

55-letni mieszkaniec Poznania nie chciał przyznać się komu użyczył swojego Mercedesa, który został porzucony przy trasie S5.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

55-letni mieszkaniec Poznania przekonał się o tym jak dotkliwy jest nowy taryfikator mandatów.

Zobacz wideo Łomża. Nietrzeźwy kierowca jeździł po trawniku i uderzył w blok

Zacznijmy jednak od początku. Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Kościanie otrzymał zgłoszenie, od służby drogowej o pozostawionym na poboczu drogi S5 samochodzie, który uniemożliwia przejazd pługosolarki.

Patrol policji, który przejeżdżał tą trasą zauważył na poboczu zaparkowanego Mercedesa GLC 200. Niby nic nadzwyczajnego, ale pojazd miał uszkodzoną lewą przednią oponę, a osoba, która kierowała pojazdem nie zabezpieczyła odpowiednio – nie został ustawiony trójkąt ostrzegawczy za autem i nie zostały włączone światła awaryjne lub pozycyjne.

Co gorsza pojazd był zaparkowany za ciągłą linią przy drodze i stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Policja szybko namierzyła właściciela pojazdu, którym okazał się wcześniej wspomniany 55-letni mieszkaniec Poznania. Policjantom udało się też ustalić, że Mercedes stał w tamtym miejscu przez 3 dni.

Właściciela pojazdu wezwano do zabrania go z drogi, ten jednak odmówił, przez co auto zostało odholowane na parking policyjny. Właściciel został poinformowany o tym fakcie oraz wezwany na komendę w celu ustalenia komu został użyczony pojazd. Ten jednak odmówił ujawnienia personaliów kierowcy.

Efektem braku współpracy przez mężczyznę, został nałożony na niego mandat w wysokości 2000 zł. Jest to mandat nałożony według nowe taryfikatora, który zakłada, że jeśli nie poda się danych osoby, która prowadziła pojazd lub której był użyczony w konkretnym okresie, a sprawa dotyczy stworzenia zagrożenia dla ruchu drogowego, a taką sytuacją było pozostawienie Mercedesa w niewłaściwym miejscu grozi wyżej wspomniany mandat. Mężczyzna teraz będzie musiał zapłacić nie tylko mandat, ale także wziąć na siebie koszty odholowania i parkingu policyjnego.

Dla przypomnienia według nowego taryfikatora można dostać mandat za niewskazanie komu pojazd został powierzony do kierowania lub używania w oznaczonym czasie:

  • w postępowaniu w sprawach o przestępstwo – grozi kara nie niższa niż 4000 zł
  • w postępowaniu w sprawach o spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym – grozi kara nie niższa niż 2000 zł
  • w sprawach dotyczących przekroczenia dopuszczalnej prędkości – dwukrotność wysokości grzywny za przekroczenie prędkości, ale nie niższa niż 800 zł
  • w postępowaniu w sprawach o pozostałe wykroczenia- grozi kara grzywny nie niższa niż 500 zł.
  • Jazda autostradą lub droga ekspresową w kierunku przeciwnym niż wynikający z ustawy lub znaków – tzw. ,,jazda pod prąd" – 2000 zł
  • zatrzymanie lub postój na autostradzie lub drodze ekspresowej w innych miejscach niż wyznaczone w tym celu – 300 zł
  • nieusunięcie z jezdni pojazdu unieruchomionego z przyczyn technicznych oraz nieostrzeganie innych uczestników ruchu – 300 zł
  • niesygnalizowanie lub niewłaściwe sygnalizowanie postoju pojazdu silnikowego z powodu uszkodzenia lub wypadku na autostradzie lub drodze ekspresowej – 300 zł
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.