Kara za brak przeglądu to minimum 1500 zł. Czy jak spóźnisz się o parę dni, to zapłacisz?

Przed 1 stycznia 2022 roku za brak przeglądu kierowca dostawał często 20 zł mandatu. Dziś minimalna kara to 1500 zł. To 75-krotny wzrost! Tak, to dobry pomysł. Sprawdź czy twoje auto ma jeszcze ważne badanie...

O nowych mandatach sporo opowiadamy też w serwisie Gazeta.pl.

Doskonale wiemy o tym, że nowy taryfikator mandatów to wyższe kary za prędkość, nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu czy wyprzedzanie. Legislatorzy zmienili jednak nie tylko te grzywny. I doskonałym przykładem jest zapis mówiący o tym, że kierowca samochodu bez ważnego badania technicznego może dostać co najmniej 1500 zł mandatu. Co konkretnie mówi przepis? Przyjrzymy mu się dokładnie.

Zobacz wideo Kierowca Audi prawie rozjechał na przejściu kobietę z wózkiem. Dostał 2,5 tys. zł mandatu i 10 pkt. karnych

Brak dopuszczenia do ruchu to nawet 5 tys. zł mandatu!

Art. 94 par. 2 Kodeksu wykroczeń mówi o tym, że "kierowanie pojazdem mechanicznym pomimo braku dopuszczenia pojazdu do ruchu na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu" jest wykroczeniem. I wykroczenie to choć oznacza dopisanie do konta kierowcy zaledwie 1 punktu karnego, jednocześnie jest obwarowane astronomiczną grzywną. Mandat w takim przypadku wynosi od 1500 do (uwaga!) 5000 zł. Skąd jednak pewność, że zapis ten odnosi się do przeglądu technicznego? Przecież nie ma o nim nawet słowa. To jednak nic nie szkodzi...

Skok jest drastyczny. Do tej pory kierowca auta bez ważnego badania technicznego otrzymywał od 20 do 500 zł. Widełki w dolnej części wzrosły 75-krotnie, a górnej 10-krotnie!

Samochód dopuszczony do ruchu, czyli jak?

Art. 94 par. 2 Kodeksu wykroczeń odsyła bezpośrednio do art. 71 ustawy Prawo o ruchu drogowym. A zapis ten w punkcie 4 wyraźnie stwierdza, że warunkiem rejestracji pojazdu – czyli m.in. dopuszczenia do ruchu – jest okazanie "dokumentu potwierdzającego wykonanie oraz termin ważności badania technicznego". W skrócie wystarczy, że kierowca o jeden dzień spóźni się do stacji kontroli pojazdów, trafi na drodze na policjanta, który ma gorszy humor, a do tego wejdzie z nim w polemikę i już może być o 5 tys. zł biedniejszy.

Warto pamiętać o tym, że o dopuszczeniu pojazdu do ruchu decydują też tablice rejestracyjne. Identyczne konsekwencje dotyczą zatem tzw. tablic komisowych czy kolekcjonerskich.

Bez przeglądu, ale z mandatem, na lawecie i bez ochrony OC

Nawet 5 tys. zł mandatu za brak przeglądu – ta informacja nie brzmi dobrze dla kierowcy. A to może być dopiero początek problemów. Bo skoro pojazd nie ma przeglądu i nie może być dopuszczony do ruchu, dalsza podróż będzie możliwa wyłącznie na lawecie. A gdy właściciela nie będzie na nią stać, auto trafi na parking depozytowy – co w roku 2022 już przy jednej dobie przechowywania auta będzie kosztować dokładnie 567 zł. Co więcej, gdy przed kontrolą policyjną dojdzie do kolizji i sprawcą okaże się kierujący pojazd bez ważnego przeglądu, może się spodziewać regresu. Odda zatem każdą złotówkę wypłaconą z OC poszkodowanemu.

Od 1,5 do 5 tys. zł mandatu za brak przeglądu: czy to dobry pomysł?

Przegląd techniczny pełni niezwykle ważną rolę. Pozwala wycofać z ruchu te pojazdy, których stan zagraża bezpieczeństwu pasażerów i innych użytkowników drogi. Tylko czy od 1,5 do 5 tys. zł mandatu za brak przeglądu to nie przesada? W pewnym stopniu może i tak. Warto jednak pamiętać o tym, że nic tak nie przemawia do wyobraźni jak widmo wysokiego mandatu. A w tym przypadku chodziło też pewnie o stworzenie prawnego bata na tych kierowców, którzy celowo unikają wizyty w stacji kontroli pojazdów – bo wiedzą, że ich auto jest w takim stopniu uszkodzone, że kontroli po prostu by nie przeszło.

Więcej o:
Copyright © Agora SA