Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Porsche jako marka luksusowa nie może liczyć na taki poziom sprzedaży jak tzw. Marki popularne. Jednak w Stuttgarcie mogą otwierać korki od szampana. W ubiegłym roku sprzedano dokładnie 301.915 samochodów. Jest to wzrost o 11 proc. w porównaniu do 2020 r.
Najchętniej wybieranymi modelami nadal okazały się SUV-y, a wśród nich prym wiódł Macan, którego sprzedano w ilości 88.362 szt. Drugie miejsce zajęło Cayenne z wynikiem 83.071 egzemplarzy. Wzrost odnotowało całkowicie elektryczne Porsche Taycan – łącznie znalazło 41.296 nabywców, czyli ponad dwukrotnie więcej niż rok wcześniej. Również popyt na ikonę sportowych aut, model 911, był wyższy niż kiedykolwiek wcześniej: klientom przekazano 38.464 samochody. Dostawy Porsche Panamera osiągnęły poziom 30.220 egzemplarzy, a 718 Boxster i 718 Cayman dostarczono w liczbie 20.502 sztuk.
Jak wcześniej wspomniano największy wzrost odnotowano w USA, gdzie wynik był lepszy o 22 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. W obu Amerykach Porsche zrealizowało łącznie 84.657 dostaw.
Największym pojedynczym rynkiem zbytu producenta sportowych samochodów pozostają Chiny. Klientom z Państwa Środka przekazano 95.671 pojazdów.
Popyt wzrósł również na rodzimym niemieckim rynku – dostarczono tam 28.565 samochodów, co stanowi wzrost o 9 proc. Łącznie do klientów w Europie trafiło 86.160 pojazdów – to o 7 proc. więcej niż w 2020 r. Na szczególną uwagę zasługuje wysoki udział elektrycznych aut sportowych. Około 40 proc. samochodów Porsche dostarczonych w Europie w 2021 r. dysponowało napędem elektrycznym: hybrydowym typu plug-in lub wyłącznie na prąd.