• Link został skopiowany

Dwayne "The Rock" Johnson nie wróci do "Szybkich i Wściekłych". Krytykuje Vina Diesela

Seria "Szybcy i Wściekli" ma zakończyć się po 11 odsłonie. Vin Diesel apelował do "The Rocka" aby wrócił do głównej serii.
Dwayne Johnson
Fot. USA TODAY Network/East News

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Konflikt pomiędzy Dwaynem Johnsonem a Vinem Dieselem powraca. Chociaż gwiazdy serii „Szybcy i Wściekli" mieli zakopać topór wojenny.

Zobacz wideo Elegancki, ekstrawagancki, wyjątkowy. Tak o najnowszej 911 Targa mówią w Porsche. Czy mają rację? Zobaczcie!

Ostatnio „The Rock" udzielił wywiadu CNN, gdzie po raz kolejny potwierdził, że nie powróci do głównej serii „Szybcy i Wściekli". Przekazał Dieselowi, że zawsze będzie wspierał obsadę i będzie kibicował franczyzie, ale do głównej osi fabularnej nie ma zamiaru wracać.

Jakiś czas temu jednak Vin Diesel (który gra Dominica Toretto i jest jednym z producentów serii), opublikował na Instagramie post, w którym „błaga" Johnsona o powrót do roli w głównej serii. Posiłkował się również swoimi dziećmi, które nazywają „The Rocka" wujkiem i powołał się na tragicznie zmarłego Paula Walkera. Właśnie te dwa argumenty najbardziej się nie spodobały aktorowi.

 

Johnson nazwał Diesela manipulantem i że myślał, że kilka miesięcy temu doszli do jasnego porozumienia.

Konflikt pomiędzy aktorami trwa od 2016 r., gdy Johnson miał nazwać niektórych kolegów z planu cukierkowymi osłami w swoim poście na Instagramie, który został później usunięty. Po latach napięcia, aktor zdecydował się nie wracać do głównej części franczyzy.

Seria „Szybcy i Wściekli" ma mieć jeszcze tylko dwie odsłony. „The Rocka" zobaczymy najprawdopodobniej w roli Luke’a Hobbsa w drugiej części filmu „Szybcy i Wściekli: Hobbs i Shaw".

Więcej o: