Mandat za stłuczkę wzrósł kilkukrotnie. Częściej usłyszymy: "może się dogadamy?"

Było 500 zł, a teraz jest 1000 zł i to też tylko na start. Bo realnie mandat za kolizję może po 1 stycznia wynieść nawet 3 tys. zł. Jak go uniknąć? To proste, wystarczy dogadać się z poszkodowanym i spisać oświadczenie.

Serię kolejnych porad prawnych dotyczących motoryzacji znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.

400 tys. – mniej więcej tyle kolizji kierowcy zgłaszają Policji każdego roku. Teraz ilość ta może drastycznie zmaleć – i nie żartujemy! Powodem nie będzie jednak mniejsza ilość zdarzeń czy wyższy poziom bezpieczeństwa na drogach, a... drakońskie mandaty. Po 1 stycznia także i w tej kwestii zmieniły się zasady karania kierowców. Także i w tej kwestii podwyżki sięgają kilkuset procent.

Zobacz wideo Koziołek potrącony przez auto na Mazurach przeżył. Udzielono mu pomocy

Było maksymalnie 500 zł. Teraz 1000 zł na start!

Przed 1 stycznia zasady karania sprawców kolizji były proste. Policjant wlepiał grzywnę wynoszącą od 20 do 500 zł i dopisywał do konta kierującego 6 punktów karnych. W roku 2022 taka sama pozostała, jednak wyłącznie ilość punktów karnych. Wysokość grzywny wzrosła dość mocno. Szczególnie że sprawca musi się liczyć z minimum 1000-złotowym mandatem. A kwota ta zostanie dodatkowo poszerzona o grzywnę za wykroczenie, które stało się przyczyną kolizji.

Powiedzmy że przyczyną kolizji będzie wykroczenie popełnione w zawracania. W takim przypadku sprawca dostanie 1000 zł za spowodowanie kolizji i kolejny od 200 do 400 zł za wykroczenie polegające na niewłaściwym zawracaniu. To daje w sumie od 1200 do 1400 zł mandatu! A są przecież wykroczenia obwarowane jeszcze wyższymi karami. Mowa w tym przypadku chociażby o nieprawidłowym wyprzedzaniu, za które można dostać nawet 1000 zł grzywny.

Lekkie obrażenia? Mandat 1500 lub nawet 3000 zł

Już w tym punkcie sytuacja dla sprawców kolizji nie rysuje się w kolorowych barwach. A to tak naprawdę dopiero początek. Bo mandat za kolizję według nowego taryfikatora może być jeszcze wyższy. W sytuacji, w której w u jednego z uczestników zdarzenia dojdzie do "naruszenia czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia", wartość mandatu podstawowego wzrasta do 1500 zł. I to też tylko wtedy, gdy sprawca nie ma poważnych wykroczeń na koncie. Gdy w kwestii poważniejszych przewinień jest recydywistą, grzywna rośnie dwukrotnie i wynosi już 3 tys. zł.

Nie wzywajcie policji. Dogadajcie się

Drastycznie wyższe mandaty za spowodowanie kolizji drogowej z pewnością odbiją się w policyjnych statystykach. Kierowcy będą zgłaszać mniej zdarzeń. Bo przecież nie w każdym przypadku konieczna jest obecność funkcjonariuszy. Czasami wystarczy spisanie oświadczenia – tak dzieje się w przypadku, w którym po zdarzeniu drogowym nie ma rannych. Oświadczenie dla poszkodowanego jest wystarczającą podstawą do dochodzenia odszkodowania. Sprawcy oszczędzi konieczności opłacenia drakońskiego mandatu.

Co powinno zawierać oświadczenie sprawcy?

  • imiona i nazwiska kierowców pojazdów uczestniczących w kolizji,
  • dane adresowe kierowców,
  • dane kontaktowe w postaci np. numeru telefonu,
  • informacje dotyczące praw jazdy kierowców,
  • numery dowodów osobistych i numery PESEL kierowców,
  • informacje o pojazdach uczestniczących w kolizji: numery rejestracyjne i VIN, numer polisy OC sprawcy wraz z nazwą towarzystwa ubezpieczeniowego,
  • opis zdarzenia: powinny zostać wskazane okoliczności kolizji, sposób uderzenia auta sprawcy w auto poszkodowanego, powinny zostać opisane uszkodzenia, można przygotować nawet rysunek sytuacyjny,
  • przyznanie się sprawcy do winy za zdarzenie,
  • podpisy obu kierowców z wyraźnym zaznaczeniem kto jest sprawcą, a kto poszkodowanym.
Więcej o: