Do zdarzenia doszło w miniony czwartek w centrum Warszawy. Policja ze Śródmieścia po godzinie 23 otrzymała zgłoszenie o piracie drogowym, który uderzył w kilka samochodów na terenie Żoliborza i rozpoczął ucieczkę w stronę Śródmieścia.
Do akcji wysłano policjantów ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego. Próbowali zatrzymać pirata, ale ten nie reagował na ich sygnały. Nie tylko nie zatrzymywał się do kontroli, ale również raz za razem łamał przepisy - wjeżdżał na chodnik zmuszając pieszych do ucieczki, przekraczał dozwoloną prędkość, jechał pod prąd, nie stosował się do znaków i przejeżdżał na czerwonym świetle.
Policjanci ruszyli w pościg, który zakończył się na skrzyżowaniu alei Jerozolimskich z ulicą Sokołowskiego. Tam uciekinier stracił panowanie nad kierownicą i wjechał w samochody czekające na zielone światło. Jak relacjonuje policja, tylko na tym skrzyżowaniu uderzył w aż osiem samochodów raniąc przy tym niegroźnie jedną osobę.
Wtedy funkcjonariuszom udało mu się zatrzymać. Za kierownicą siedział 26-letni obywatel Gruzji. Nie wiadomo, dlaczego zdecydował się na szaleńczą jazdę ulicami Warszawy, w wyniku której uszkodził łącznie kilkanaście samochodów i spowodował ogromne zagrożenie dla pieszych i innych kierowców.
Więcej o wyczynach piratach drogowych przeczytasz na Gazeta.pl
Na razie nie widomo też, czy był pijany, bo odmówił badania alkomatem. Pokażą to wyniki badań krwi, która pobrana mu została również pod kątem sprawdzenia, czy prowadził samochód pod wpływem środków odurzających. Wkrótce kierowca ma usłyszeć zarzuty.