Mandat za brud w samochodzie. Tak, on istnieje. Ale dotyczy tylko wybranych kierowców

W twoim aucie na podłodze leżą puste butelki po napojach, a schowki są pełne śmieci? Możesz się zatem bać mandatu za brud w samochodzie, ale... nie musisz. Bo nie dotyczy on wszystkich.

O tym i wielu innych mandatach opowiadamy też w serwisie Gazeta.pl.

1 stycznia 2022 roku jest dniem wyjątkowym. To moment, w którym choć większość z nas ma wolne, emocje mogą sięgnąć zenitu. Od dziś obowiązuje bowiem nowy taryfikator mandatów, który zakłada chociażby 2,5 tys. zł grzywny za przekroczenie dozwolonej prędkości. Tak, podwyżki kar dla kierowców nie stanowią dobrej informacji. Warto jednak pamiętać o tym, że nie wszystkie mandaty wzrosną. A nadal w kodeksie nie brakuje grzywien, które są – delikatnie mówiąc – dość dyskusyjne. Przykład? Idealny stanowi mandat za... brud w samochodzie.

Zobacz wideo Jechał 236 km/h na S3. Kiedy zatrzymała go policja liczył na mandat. Przeliczył się

Mandat za brud w samochodzie? Test białej rękawiczki nie dla wszystkich

W tym punkcie mamy dla kierowców dwie dobre informacje i jedną zła. Zła jest taka, że kryteria brudu w samochodzie nie są precyzyjnie określone. Czasami mandat może wynikać np. z braku dezynfekcji klamki, a czasami śmieci pozostających na podłodze auta. Co z dobrymi wiadomościami? Po pierwsze mandat za brud w pojeździe całe szczęście nie jest wysoki. Wynosi tylko 100 zł. Po drugie grzywna nie dotyczy wszystkich kierowców, a wyłącznie przewoźników, czyli taksówkarzy, kierowców autobusów i autokarów czy kierowców niewielkich busów.

Nie brakuje kierowców, którzy sprzątają w aucie głównie... przed sprzedażą. Mimo wszystko nie muszą się oni obawiać, że policjant w czasie kontroli drogowej przeprowadzi "test białej rękawiczki".

Brudny samochód to potencjalne miejsce zakażenia wirusem

Oficjalnie mandat za brud w samochodzie nazywa się grzywną za niezapewnienie podróżnym odpowiednich warunków higieny. MSWiA zdecydowało się na wprowadzenie kar z powodu epidemii. Te mają zmotywować przewoźników nie tylko do dbania o czystość w pojazdach, ale przede wszystkim do dezynfekcji aut i autobusów tak, aby zablokować transmisję wirusa. To oznacza mniej więcej tyle, że w czystości utrzymywane mają być zwłaszcza uchwyty, podłokietniki oraz oparcia foteli. Dodatkowo pasażer ma mieć dostęp do środka do dezynfekcji dłoni.

Mandat za brud w samochodzie to sprawka pandemii? Nie do końca...

Mandat za brud w samochodzie ma marginalne znaczenie dla kierowców pojazdów osobowych. Tak, to prawda. Prawda dotycząca tej grzywny jest jednak jeszcze jedna. Choć kara w obecnym kształcie zaczęła obowiązywać 10 kwietnia 2021 roku, tak naprawdę była usankcjonowana już od roku 2009. To wtedy w Kodeksie wykroczeń pojawił się Art. 117. § 1 i § 2 oraz to wtedy niestosowanie się do nich zostało obwarowane 100-złotową grzywną. A te mówią wyraźnie:

Art. 117. § 1. Kto, mając obowiązek utrzymania czystości i porządku w obrębie nieruchomości, nie wykonuje swoich obowiązków lub nie stosuje się do wskazań i nakazów wydanych przez właściwe organy w celu zabezpieczenia należytego stanu sanitarnego i zwalczania chorób zakaźnych, podlega karze grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.
§ 2. Tej samej karze podlega przewoźnik obowiązany do zapewnienia podróżnym odpowiednich warunków higieny, który nie utrzymuje środka transportu we właściwym stanie sanitarnym.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.