Hałaśliwy problem pod Ursynowem. Mieszkańcy znienawidzili wentylatory w tunelu. GDDKiA uspokaja

Mieszkańcy Ursynowa skarżą się na hałas dobiegający z nowego tunelu będącego częścią Południowej Obwodnicy Warszawy. Winne są pracujące wentylatory, które słychać nawet przy zamkniętych oknach. GDDKiA tłumaczy, że problem jest chwilowy.
Zobacz wideo Przejazd nowym tunelem pod Ursynowem. GDDKiA opublikowała film

Na otwarty 20 grudnia tunel pod Ursynowem kierowcy z niecierpliwością czekali od dawna. Jest częścią oddanej rok temu Południowej Obwodnicy Warszawy. Pozwala ominąć wiecznie zakorkowane ulice w tej części stolicy i skrócić drogę o przynajmniej 20-30 minut (zmniejsza przy okazji natężenie ruchu na powierzchni). 

Niestety tuż po otwarciu pojawiły się też głosy krytyki. Część kierowców skarżyła się na niezbyt równą nawierzchnię, przez co w tunelu auta nieco się kołyszą. Ma to związek z betonową, bardziej odporną, ale trochę mniej równą nawierzchnią. Teraz na tunel skarżą się też mieszkańcy Ursynowa.

Hałaśliwe wentylatory dokuczają mieszkańcom Ursynowa

Konkretnie chodzi o hałas, który generuje infrastruktura tunelu. Jak donosi serwis HaloUrsynów.pl, największym źródłem hałasu okazuje się wentylatornia przy zachodnim wjeździe do tunelu. Pracujące w niej wentylatory są na tyle głośne, że - jak tłumaczą sami mieszkańcy w rozmowie z serwisem - słychać je nawet przy zamkniętych oknach.

Jeden z czytelników dziwi się, że nawet wieczorem, przy niewielkim natężeniu ruchu, wentylatory generują tyle hałasu, co podczas niedawnych testów prowadzonych przez straż pożarną. To o tyle dziwne, że te wentylatory powinny uruchamiać się tylko w awaryjnych sytuacjach - np. w razie pożaru lub zatrzymania się samochodów wewnątrz tunelu - aby odprowadzić na zewnątrz dym lub nadmiar spalin. Normalnie powietrze wyciągane jest osobnym kanałem.

GDDKiA odpowiada. "Przypadki podyktowane ciekawością"

Do skarg odniosła się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a konkretnie jej warszawski oddział. Jak tłumaczy rzeczniczka urzędu, uruchamiające się wentylatory to efekt ciekawości kierowców, którzy... zatrzymują się w tunelu. GDDKiA wykrywa częste przypadki, gdy kierowcy zatrzymują się wewnątrz tunelu, aby zrobić zdjęcia lub sfilmować obiekt od środka. 

Nasz codzienny monitoring ruchu w tunelu wykrył, że dochodzi do częstego zatrzymania pojazdów. Przypadki zatrzymania są podyktowane ciekawością i są związane często z oglądaniem obiektu od środka, robieniem zdjęć

- przyznała Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA w rozmowie z HaloUrsynów.pl.

Drogowcy przypominają, że cała długość tunelu jest stale monitorowana, a zatrzymywanie się wewnątrz tunelu jest zabronione. GDDKiA przewiduje, że gdy tylko ciekawscy kierowcy przestaną wybierać się na "zwiedzanie" tunelu, hałas z wentylatorni powinien ustać.

Co ciekawe, dwa dni po otwarciu tunelu pisaliśmy, że natężenie ruchu wewnątrz tunelu jest dość spore, bo wielu kierowców wybrało się na przejażdżkę ursynowskim odcinkiem obwodnicy z czystej ciekawości. GDDKiA podała wtedy, że samochodów faktycznie jest dużo, jednak niedługo po otwarciu nowych dróg to zjawisko normalne. Oby i problem hałaśliwych wentylatorów przestał niebawem trapić mieszkańców.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.