Tablice rejestracyjne będzie trudniej ukraść? Nie. Ale kary będą znacznie bardziej dotkliwe

Znacznie dotkliwsze kary dla złodziei tablic rejestracyjnych szykuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Jak wynika z odpowiedzi na interpelację poselską, złodzieje będą odpowiadać nie za wykroczenie, ale za przestępstwo.
Zobacz wideo Skradzione tablice na aucie, pełne kanistry i bak, a potem ucieczka. 25-latek w rękach policji

Założenie lub zdjęcie tablic rejestracyjnych to czynność banalnie prosta, co niestety ułatwia zadanie złodziejom. Nawet jeśli tablice przykręcimy do karoserii samochodu wystarczy, że złodziej będzie wyposażony w śrubokręt lub wkrętarkę, aby zdjąć je w kilkanaście sekund. Teraz nadchodzą jednak nowe przepisy, które - co prawda nie utrudnią kradzieży tablic - ale zdecydowanie zniechęcą złodziei.

Już nie wykroczenie, ale przestępstwo

Obecnie kary za kradzież tablic rejestracyjnych nie są wysokie, co sprawia, że złodzieje czują się bezkarni. Za kradzież przedmiotu o wartości do 500 zł - a właśnie w tej kwocie mieści się wartość tablic - grozi jedynie grzywna lub rzadziej ograniczenie wolności.

Teraz z  interpelacją poselską do Ministerstwa Sprawiedliwości zgłosił się poseł Marek Matuszewski. Zapytał, czy resort planuje jakiekolwiek zmiany w tej kwestii. Odpowiedź brzmi bardzo optymistycznie. Sekretarz stanu Marcin Warchoł oświadczył, że kradzież tablic rejestracyjnych powinna być traktowana w sposób szczególny, a złodziej, który zdecydował się na ich kradzież powinien odpowiadać za popełnienie przestępstwa. 

Więcej treści motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Nowe przepisy zostały już skierowane do wykazu prac legislacyjnych. Zaostrzą też kary za podobne, nielegalne czynności, w tym podrabianie tablic rejestracyjnych oraz posługiwanie się cudzymi lub podrobionymi numerami identyfikacyjnymi w innym pojeździe. Za wszystkie te czyny ma grozić od 3 miesięcy do 6 lat pozbawienia wolności.

Na razie nie wiadomo, kiedy nowe przepisy wejdą w życie.

Więcej o: