Jechaliśmy tunelem POW pod Ursynowem. Na kierowców czeka tam kilka niespodzianek

Nie wszystkie są miłe. Najdłuższy tunel w Polsce jest jasny i szeroki, ale pierwszego dnia były gigantyczne korki po obu stronach. To prezent od premiera na święta. Dla nas i za nasze pieniądze.

Oczywiście za zatory drogowe tuż po otwarciu tunelu pod Ursynowem można winić ciekawskich Warszawiaków, którzy podobnie jak my, pojechali sprawdzić, jak się prezentuje nowy odcinek. Najważniejsza część Południowej Obwodnicy Warszawy i trasy S2 została otwarta w poniedziałek (20 grudnia 2021 r.) chwilę po godz. 13:00. Nowy najdłuższy tunel w Polsce ma długość 2335 m.

Interesujesz się informacjami na temat rozbudowy dróg? Znajdziesz je na gazeta.pl

Uroczystego otwarcia najważniejszego odcinka POW dokonał sam premier RP, Mateusz Morawiecki. Czekaliśmy na ten moment od wakacji 2021 r., a tak naprawdę jeszcze dłużej. Tunel pod warszawską dzielnicą Ursynów początkowo miał być uruchomiony jeszcze w 2020 r.

Do końca tamtego roku udało się jednak otworzyć tylko prowadzący do niego odcinek od trasy lubelskiej do ulicy Przyczółkowej na Wilanowie. Później termin ukończenia robót został przełożony na marzec 2021 r., a potem na tegoroczne wakacje. Ciągle coś stało na przeszkodzie.

W grudniu br. były to wadliwe wentylatory, które nie gwarantowały bezpieczeństwa, ale wykonawca znalazł się już na ostatniej prostej. Dotarł do mety 20 grudnia 2021 r., chociaż chwilę po godz. 13 trasa była przejezdna tylko w jednym kierunku: od ul. Puławskiej w stronę Wilanowa.

Chcieliśmy pokonać ją w tę i z powrotem, ale policja blokowała wjazd od strony Wilanowa. Prawdopodobnie ze względu na bezpieczeństwo prezesa Rady Ministrów, jego świty oraz ekip radiowych i telewizyjnych, które dokumentowały to wydarzenie. O 14:00 tunel był otwarty już w obu kierunkach.

Tunel pod Ursynowem, Południowa Obwodnica Warszawy, droga S2Tunel pod Ursynowem, Południowa Obwodnica Warszawy, droga S2 fot. ŁK

Tunel pod Ursynowem został zbudowany z budżetu państwa

Na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki pękał z dumy (spokojnie, to tylko przenośnia), podkreślając, że inwestycja drogowa wyceniana na ok. 4,6 mld złotych została zrealizowana głównie z pieniędzy polskich podatników (2,9 mld zł), a w mniejszej części z funduszy unijnych (1,7 mld zł). Nie jesteśmy pewni, czy to powód do dumy.

Wolelibyśmy odwrotne proporcje. W tej sytuacji czujemy się, jakbyś sami kupili sobie prezent na gwiazdkę. Wciąż sprawia przyjemność, ale... Kierowcy, którzy mają zamiar tamtędy podróżować, muszą pamiętać o obowiązującym ograniczeniu prędkości do 80 km/h oraz o tym, że strzegą go w obu kierunkach urządzenia do pomiaru odcinkowego.

To dobrze, że wprowadzono stały odcinkowy pomiar prędkości. Pomoże uspokoić ruch w tunelu i podwyższyć poziom bezpieczeństwa. Martwi nas coś innego. Wiele wskazuje na to, że tunel pod Ursynowem nie rozładuje warszawskich korków, tylko przeniesie je w inne rejony.

Problemem jest brak bezkolizyjnych wjazdów oraz zjazdów, zarówno od strony ul. Puławskiej na Ursynowie, jak i ul. Przyczółkowej od strony Wilanowa. Wszystkie kończą się skrzyżowaniami z sygnalizacją świetlną, gdzie już wcześniej były ogromne korki.

Tunel pod Ursynowem, Południowa Obwodnica Warszawy, droga S2Tunel pod Ursynowem, Południowa Obwodnica Warszawy, droga S2 fot. ŁK

Południowa Obwodnica Warszawy. Przy wjazdach i zjazdach będą korki

Dodatkowe samochody, które pojawią się po otwarciu obwodnicy, jeszcze je spotęgują. Pierwszego dnia staliśmy do zjazdu już w tunelu, przed jego końcem od strony Wilanowa. Jest natomiast spore prawdopodobieństwo, że otwarcie ostatniego fragmentu POW rozładuje ruch na południowym Mokotowie oraz że droga ekspresowa S2 będzie spełniać zakładaną funkcję tranzytową.

Martwimy się głównie o lokalny warszawski ruch. Tysiące samochodów będą stać na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną oraz wyjazdach po obu stronach tunelu. Trzeba przyznać, że konstrukcja tunelu wygląda bardzo nowocześnie. Ma duży prześwit, jest wysoki i dobrze oświetlony wszystkie pasy ruchu (trzy plus dodatkowy awaryjny) są szerokie.

Warto jednak pamiętać, że nie ma takiej liczby dróg, której nie są w stanie zakorkować zachęceni rozbudową kierowcy. Dlatego zalecamy Warszawiakom rozwagę przy korzystaniu z nowego tunelu pod Ursynowem. W przypadku przejazdu na drugą stronę lewej strony miasta być może lepiej skorzystać z ulic, na których dzięki POW zmniejszył się ruch.

Tunel pod Ursynowem, Południowa Obwodnica Warszawy, droga S2Tunel pod Ursynowem, Południowa Obwodnica Warszawy, droga S2 fot. ŁK

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.