Diesel 100 KM o pojemności 1,7 l to przyzwoity silnik. Uboższa wersja DTI o mocy 75 KM jest leniwa jak niedźwiedź w środku zimy i dawno powinna trafić do lamusa (zniknęła już z oferty Corsy). Merivę ważącą 1300 kg może rozruszać dopiero spory moment obrotowy, takim właśnie dysponuje motor 1.7 CDTI. Samochód bez szemrania ulega sile pochodzącej z 240 Nm i bardzo dzielnie spisuje się w ruchu miejskim. Niestety, wzmocniona jednostka napędowa nie zachwyca kulturą pracy - jest zbyt głośna jak na standardy wyznaczone przez nowoczesne turbodiesle. Trudno się więc dziwić, że Opel wycofuje się z montowania tego silnika w swoich autach - powoli wypierają go motory produkowane wspólnie z Fiatem. Wysoka Meriva prowadzi się przyzwoicie. Nadwozie nie przechyla się nadmiernie, choć przy większej dynamice jazdy wyczuwa się znaczną podsterowność. Nie najlepiej oceniam działanie układu stabilizacji toru jazdy, który po dojściu do granicy przyczepności gwałtownie ujmuje gaz - tak odczuwa to kierowca. Nie mam nic do zarzucenia precyzji układu kierowniczego. Także hamulce działają skutecznie. Auto testowaliśmy wyłącznie w jeździe miejskiej - zużycie paliwa na poziomie 7,3 l/100 km to bardzo przyzwoity wynik jak na warunki i znaczną masę pojazdu.Wadą minivana Opla jest jego cena. Meriva kosztuje blisko 10 tys. zł więcej niż Renault Modus. Nawet pojemniejsza Astra Classic II 1.7 CDTI Kombi jest tańsza. Nie wróży to Merivie świetlanej przyszłości.
WYNIK MINITESTU
obszerne wnętrzewysoki poziom bezpieczeństwa biernegosłabe materiały wykończeniowegłośny silnik
Opel Meriva 1.7 CDTI 100 KM
* przy 0oC na mokrej nawierzchni, samochód wyposażony w opony zimowe
Cena wersji testowanej 70 950 zł