Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Na trasie S8 w okolicach Warszawy jakiś czas temu uruchomiono Odcinkowy Pomiar Prędkości (OPP). Ilość wyłapanych wykroczeń, w przeciągu pierwszej doby funkcjonowania jest zatrważający.
Dla przypomnienia, nowy system OPP ma pod swoim nadzorem 14 km trasy w okolicy Warszawy. Na tych odcinkach obowiązuje ograniczenie prędkości 120 km/h dla samochodów osobowych i 80 km/h dla ciężarówek. OPP znajduje rejestruje zarówno dla tych, którzy wjeżdżają do Warszawy, jak i tych, którzy z niej wyjeżdżają. Odcinkowy Pomiar Prędkości znajduje się od ul. Szpitalnej w Markach (węzeł Piłsudskiego) do węzła Łabiszyńska, czyli w okolicach centrum handlowego Atrium. Druga lokalizacja systemu ciągnie się od ul. Poznańskiej w okolicach budynku FlySpot do węzła Bemowo, na wysokości ul. Lazurowej.
Auto.dziennik.pl uzyskał informację z Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego jak sobie poradził system w przeciągu pierwszej doby działania. Jak ustalili w pierwszy dzień działania wychwycono 898 wykroczeń, a średnia prędkość jaką poruszali się kierowcy to ponad 18 km/h od wskazanej. Wychodzi na to, że system średnio przygotował dokumentację na 37 mandatów w przeciągu godziny.
Kierowca, który otrzyma mandat będzie miał również do wglądu szereg innych informacji: datę, godzinę, miejsce zdarzenia, którym pasem się poruszał, długość odcinka pomiarowego czy informację o maksymalnej dozwolonej prędkości. Dokumentacja (zdjęcie z opisem) z OPP trafi jednak najpierw do centralnego systemu CANARD. Służby chwalą ten sposób kontroli kierowców, że wymusza to na nich właściwą jazdę przez cały odcinek sprawdzanej trasy, a nie jak w przypadku fotoradaru jedynie punktowo.
Obecnie system OPP funkcjonuje na 30 odcinkach dróg w kraju, ale są plany rozszerzenia go o kolejne 39 punktów na mapie.