Chcesz wjechać na autostradę? Od środy wielkie zmiany. Potrzebna aplikacja lub stacja paliw

Od środy 1 grudnia za przejazd autostradą GDDKiA nie zapłacimy już na bramkach przy wjeździe, bo tych już nie będzie. Dla kierowców prywatnych opcje są dwie - wycieczka na stację paliw lub ściągnięcie odpowiedniej aplikacji na telefon.
Zobacz wideo Czy w Polsce budujemy drogi drożej niż w Europie? Rzecznik GDDKiA odpowiada

Jeszcze do niedawna standardem w Polsce były bramki na autostradach. Aby opłacić przejazd trzeba było zatrzymać się przy okienku, co oczywiście zajmowało czas. Teraz na polskie drogi wchodzi jednak rewolucja. Zamiast zatrzymywania się przed szlabanem konieczne będzie ściągnięcie aplikacji.

Od środy na autostrady wjeżdża e-TOLL

Zmiany w pierwszej kolejności dotknęły kierowców zawodowych, gdzie w miejscu dotychczas używanego systemu viaTOLL 1 października pojawił się nowy e-TOLL. Teraz z e-TOLL zaprzyjaźnić będą musieli się kierowy samochodów osobowych, którzy chcą wjechać na zarządzane przed GDDKiA odcinki autostrad. Na A2 będzie to odcinek między Koninem i Strykowem, a na A4 między Wrocławiem i Sośnicą.

1 grudnia br. będzie pierwszym dniem, kiedy z autostrad tych znikną bramki, a kierowcy osobówek będą musieli opłacić przejazd w inny sposób. Pierwszym rozwiązaniem będzie zakup biletu autostradowego na stacji benzynowej. Na dłuższą metę niezbyt wygodne rozwiązanie, choć w przypadku jednorazowego przejazdu zatrzymanie się na stacji nie stanowi problemu.

Druga opcja to opłacenie przejazdu poprzez system e-TOLL. Można to zrobić zarówno poprzez pokładowe urządzenia OBU lub ZSL, z których korzystają firmy transportowe lub poprzez aplikację mobilną instalowaną w pamięci smartfona. 

Aplikacja e-TOLL zamiast autostradowych bramek

Aplikację trzeba pobrać ze sklepu Google Play lub App Store, zarejestrować się w systemie np. poprzez Internetowe Konto Klienta, doładować przedpłacone konto i zezwolić na korzystanie z lokalizacji telefonu. Po odpaleniu aplikacji, system powinien automatycznie pobrać odpowiednią opłatę. Dokładniej tłumaczyliśmy to w poniższym tekście:

Jeśli bardzo nie chcecie korzystać z aplikacji e-TOLL, od kilku dni jest dla niej dobra alternatywa. Z systemem została właśnie zintegrowana aplikacja Autopay, która obsługuje niemal wszystkie płatne odcinki dróg w całej Polsce.

Kamery na wjeździe oraz wyjeździe z płatnych odcinków autostrad od 1 grudnia będą odczytywać numery rejestracyjne pojazdów i porównywać je z bazą. Za brak biletu autostradowego lub odpowiedniej aplikacji będzie grozić kara. I to niemała, bo w wysokości aż 500 zł.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.