Złodzieje są kreatywni - nowy sposób kradzieży katalizatorów

Mamy takie czasy, że nawet jeśli oferują nam pomoc to trzeba pilnować by nic nam nie ukradli. np. katalizatora.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Kradzież katalizatorów to istna plaga. Powoli nawet w dobre intencje należy przestać wierzyć, bo można się przeliczyć. I chociaż krótka historia, która zostanie zaraz przedstawiona poniżej wydarzyła się w połowie sierpnia, to znalazła dobre zakończenie.

Zobacz wideo Olsztyn. Zamiast do baku, zatankował paliwo do beczek w bagażniku i odjechał

W połowie sierpnia w Jeleniej Górze, na jednym z parkingów, kierowca uszkodził sobie układ wydechowy. 32-latek, który był świadkiem tego zdarzenia zaoferował pomoc w naprawieniu pojazdu na miejscu. Po przekonaniu właściciela auta, zabrał się za „naprawę". Gdy kierowca odwrócił uwagę od swojego samochodu, 32-latek wyciął katalizator i szybko odjechał. Poszkodowany wyceni swoje straty na wartość 1000 zł.

W tym miejscu mogłaby się zakończyć ta historia. Jednak policjanci na podstawie zebranych informacji i na podstawie monitoringu wytypowali podejrzanego. Obecnie funkcjonariusze szczegółowo wyjaśniają wszystkie okoliczności. Mężczyzna odpowie przed sądem i grozi mu 5 lat pozbawienia wolności.

Policja ostrzega, żeby pozostawiać auta w dobrze oświetlonych i bezpiecznych miejscach. Nie należy też również zbytnio ufać osobom, które chcą nam spontanicznie pomóc.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.