Co zrobić, żeby od grudnia nie płacić 500 zł na A2 i A4? e-Toll i kierowca krok po kroku

Wybierasz się na A-dwójkę lub A-czwórkę w przyszłym tygodniu? Uważaj zatem na nowe kary. Jedno spojrzenie kamery wystarczy, aby twój portfel stał się lżejszy dokładnie o 500 zł. A wszystko za sprawą obowiązkowego systemu e-TOLL.

Więcej porad drogowych znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.

Jeszcze kilka dni i na autostradach A2 i A4 posypią się kary. Niemałe kary warto dodać! Szczególnie że kierowcy samochodu osobowego grozi aż 500-złotowy mandat. Za co? Tak naprawdę to za... brak bramek. I choć bramki znikną same – a właściwie zostaną zlikwidowane przez GDDKiA, fakt ten nakłada na kierowców całkowicie nowy obowiązek. Muszą oni zacząć płacić za przejazd elektronicznie lub kupując na stacji benzynowej bilet autostradowy. Ta kilka zdań niewiele wyjaśnia? Rozumiemy to. Dlatego w dalszej części materiału przygotowaliśmy dla kierowców instrukcję krok po kroku. Z niej dowiedzą się jak uniknąć kary wynoszącej pół tysiąca złotych.

Zobacz wideo

e-TOLL startuje 1 grudnia. Są 3 metody płatności

1 grudnia 2021 roku na A2 między Koninem i Strykowem oraz A4 między Wrocławiem i Sośnicą znikną bramki. Od tego momentu wszystkie pojazdu będą bowiem objęte systemem e-TOLL. Opłatę w jego ramach można wnieść na kilka sposobów. Po pierwsze kupując bilet autostradowy np. na stacji benzynowej. Po drugie poprzez aplikację mobilną na smartfonie. Po trzecie za sprawą pokładowego urządzenia OBU lub ZSL. W każdym przypadku klucz do sukcesu jest jeden. Chodzi o numer rejestracyjny pojazdu. To na jego podstawie kamery ustawione przy autostradach lub na autach patrolujących będą weryfikować fakt wniesienia opłaty.

Zakup biletu autostradowego jest w teorii najprostszym rozwiązaniem. Kierowca ma pewność, że zapłacił oraz otrzymuje papierowe potwierdzenie. Z drugiej strony musi zjechać z trasy i poświęcić czas. To szczególnie niewygodne rozwiązanie w przypadku kierowców zawodowych. Alternatywa? Niezwykle wygodną jest aplikacja mobilna e-TOLL. Pobiera się ją ze sklepu Play lub App Store, wgrywa do telefonu, uruchamia lokalizację i rusza w trasę. No może... prawie. Bo aby tak przebiegł proces, najpierw kierowca musi się zarejestrować w systemie.

Aplikacja jest wygodna. Proces rejestracji niestety mniej...

Rejestracji można dokonać online – do tego celu służy Internetowe Konto Klienta systemu e-Toll (dostępne na stronie etoll.gov.pl) lub serwis e-Urząd Skarbowy lub w Miejscach Obsługi Klienta w wybranych lokalizacjach na terenie kraju. W przypadku formatu online kierujący musi zweryfikować tożsamość – można tego dokonać za sprawą profilu zaufanego, mObywatela lub np. bankowości elektronicznej. Tworząc konto klienta kierowca musi też wskazać numer rejestracyjny pojazdu oraz identyfikator aplikacji mobilnej. Ostatnim krokiem jest doładowanie konta przedpłaconego.

Minimalna kwota zasilenia konta przedpłaconego to 20 zł. Środki można przelać za pomocą przelewu, karty bankomatowej lub BLIK-a.

Aplikacja e-TOLL to nie koniec. Jest też Autopay

Kierowcy od początku podkreślają, że rejestracja konta klienta w systemie e-TOLL jest żmudna i czasochłonna. Na szczęście już dziś wiadomo, że użytkownicy A-dwójki i A-czwórki nie są na nią skazani. Otrzymali bowiem alternatywę, a tą jest aplikacja Autopay. Różnice? Rejestracji można dokonać bezpośrednio w aplikacji, opłaty są pobierane z konta bankowego lub karty płatniczej, a nie konta, które należy doładowywać, a do tego aplikacja korzysta z lokalizacji tylko wtedy, gdy musi – nie śledzi całej trasy przejazdu, a uruchamia się wyłącznie w punkcie poboru opłat.

Korzystanie z aplikacji Autopay ma oczywiście więcej zalet. Szczególnie że przy jej pomocy można autoryzować też transakcje na pozostałych płatnych odcinkach autostrad w Polsce, czyli A1 i A4 między Katowicami a Krakowem.
Więcej o:
Copyright © Agora SA