Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Na drodze zawsze należy uważać. Nigdy nie wiadomo, czy wjedzie się w dziurę, czy ktoś nie wyjedzie czy może jakieś zwierzę wyskoczy na drogę. Gorzej, jeśli zagrożenia nie widać. Tak jak np. plamy, która znalazła się dwa dni temu na DK36 pomiędzy Lubinem a Siedlcami.
31-letni kierowca Chevroleta zdecydował się na wyprzedzenie Dacii. Jednak w wyniku najechania na rozlaną na jezdni ropopochodną ciecz, stracił panowanie nad pojazdem, a następnie uderzył w wyprzedzane auto i autobus jadący w kierunku Lubina. Aby nie uderzyć w nadjeżdżające z naprzeciwka auta zjechał do rowu.
Całe szczęście w tej kolizji poza uszkodzeniem pojazdów nikt nie odniósł obrażeń, również 20 pasażerów z autobusu. W chwili zdarzenia, wszyscy kierowcy byli trzeźwi.
Zanim służby drogowe usunęły zagrożenie, a patrol policji nie zakończył czynności droga była zablokowana. Na ten czas policjanci zorganizowali objazdy.