Przykład tego, jak będą wyglądać nowe znaki drogowe, znajduje się w powyższej galerii zdjęć.
To lista znaków, które od 2 grudnia zaczną pojawiać się przy polskich drogach. Wszystkie są istotne dla właścicieli samochodów elektrycznych i hybryd typu plug-in, bo będą informować o punktach ładowania. Posiadacze samochodów elektrycznych od dawna mogą bezpłatnie parkować w płatnych strefach czy korzystać z buspasów. Od początku grudnia nie będą musieli korzystać ze specjalnych aplikacji, by dowiedzieć się, gdzie mogą podładować swoje auta. Chciałoby się rzec: Lepiej późno niż wcale.
Więcej o przepisach drogowych przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Już dziś miejsca ładowania samochodów elektrycznych są oznaczane m.in. specjalnymi kopertami. Znaki drogowe, które pojawią się 2 grudnia, są jednak niezwykle istotne dla kierowców, którzy swoimi autami elektrycznymi jeżdżą w długie trasy. Kierowcy ci z odpowiednim wyprzedzeniem będą informowani o tym, że na nieodległej stacji benzynowej są punkty ładowania BEV i PHEV.
Według najnowszych danych PSPA (Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych) w Polsce zarejestrowanych jest 16 037 samochodów w pełni elektrycznych oraz 17 106 hybryd typu plug-in, co daje łączny wynik równy 33 143 sztuk. Ich liczba rośnie w bardzo dynamicznym tempie. To samo dotyczy liczby punktów ładowania.
W marcu 2019 r. w Polsce dostępnych było nieco ponad 600 stacji ładowania samochodów elektrycznych. Dane za październik tego roku mówią o ponad 1700 stacjach, z czego prawie co trzecia (31 proc.) to tzw. szybka stacja ładowania prądem stałym (DC). Warto podkreślić, że przy jednej stacji może być (i najczęściej jest) więcej niż jeden punkt ładowania samochodu elektrycznego. Właśnie dlatego te 1700 stacji w Polsce przekłada się na 3337 punktów ładowania aut na prąd.