Kiedy można odmówić przyjęcia mandatu? Reguły są proste

Patrol drogówki zatrzymał cię w czasie jazdy i funkcjonariusze zaproponowali ci grzywnę. Czy możesz odmówić przyjęcia mandatu? Oczywiście że tak. Niestety czasami zachowanie takie jest jak skórka za wyprawkę. Po prostu się nie opłaca!

Więcej porad z zakresu prawa na drodze znajdziesz też w serwisie Gazeta.pl.

Policjant informując kierowcę o wysokości grzywny powinien go pouczyć o prawie odmowy przyjęcia mandatu. W takim przypadku kara nie uprawomocni się, a sprawę rozpatrzy sąd rejonowy należny miejscu popełnienia wykroczenia. Kiedy kierowca może nie przyjąć mandatu? Tak naprawdę... zawsze. Nie zawsze warto jednak korzystać z tego uprawnienia. Bo jeżeli wina prowadzącego jest bezsporna, bezsporna będzie także i kara. Tyle że w przypadku sądu okaże się zdecydowanie wyższa niż w przypadku mandatu.

Z odmowy przyjęcia grzywny należy zatem korzystać tylko wtedy, gdy kierowca nie zgadza się z werdyktem funkcjonariuszy, a do tego swoje racje jest w stanie udowodnić.
Zobacz wideo Interaktywny test pierwszego Volkswagena z oznaczeniem GTX

Sędzia przejrzy dowody i podejmie decyzję

Skierowanie do sądu wniosku o ukaranie kierowcy oznacza, że sędzia będzie musiał przejrzeć materiał dowodowy. Tym mogą być np. nagrania z rejestratora policyjnego, zeznania funkcjonariuszy, zeznania świadków, zeznania kierowcy, nagranie z rejestratora zamontowanego w pojeździe ukaranego, opinia biegłego czy zapis z rejestratora GPS. Analiza tak przygotowanego materiału sprawi, że sędzia będzie mógł podjąć decyzję dotyczącą winy prowadzącego oraz należnej mu za wykroczenie kary.

Kiedy nie opłaca się odmawiać przyjęcia mandatu?

Czemu kierowcy nie opłaca się odmówić przyjęcia mandatu, gdy nie ma wątpliwości co do jego winy? Bo zeznania funkcjonariuszy zawsze będą wyżej cenione od zeznań prowadzącego. Poza tym warto pamiętać o tym, że sprawa będzie się odbywać w rejonie, w którym kierowca popełnił wykroczenie. Może zatem mieszkać w Warszawie, a na sprawie będzie się musiał pojawić np. w Gdańsku. Kolejnym powodem są koszty, a wydatki na paliwo związane z dojazdami to dopiero ich początek. Kierujący będzie musiał też opłacić chociażby adwokata i liczyć się z wysoką karą.

W sytuacji, w której sędzia przychyli się do wniosku policjantów i uzna winę prowadzącego, jednocześnie może wlepić mu do 5000 zł grzywny. Co więcej, oskarżony zostanie obciążony kosztami procesu. A to kwota, która sprawia że kierowca powinien stonować swój opór szczególnie w przypadku kary, która ma dotyczyć mandatu wynoszącego 50 czy 100 zł.

Kiedy można odmówić przyjęcia mandatu?

Kiedy zatem opłaca się nie przyjąć mandatu? Gdy kierowca został zatrzymany za przekroczenie prędkości czy wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu, ale rejestrator pokładowy wyraźnie pokazuje, że do wykroczenia nie doszło. Prowadzący może też odrzucić mandat z fotoradaru – szczególnie wtedy, gdy na zdjęciu jest widoczny więcej niż jeden pojazd lub zdjęcie jest nieczytelne. W takich przypadkach ma ogromne szanse na to, że funkcjonariusze nie zdecydują się na skierowanie wniosku do sądu lub przewód sądowy zakończy się dla niego sukcesem.

Czy po przegranej sprawie funkcjonariusze ponoszą jakiekolwiek konsekwencje? Absolutnie nie. Nie grozi im ani grzywna, ani utrata premii. Mogą zatem kierować wnioski do sądu bez obawy o nieprzyjemności.

Odmowa przyjęcia mandatu a punkty karne

Czy odmowa przyjęcia mandatu może uratować kierowcy prawo jazdy w sytuacji, w której punkty dopisane za wykroczenie spowodowałyby przekroczenie limitu? Bzdura! Policjanci po kontroli drogowej i tak wprowadzą informację o wykroczeniu do bazy CEK. Punkty do czasu sądowego rozstrzygnięcia pozostaną jednak zamrożone. Gdy kierowca przegra sprawę w sądzie, uprawomocnią się – mimo wszystko nadal z datą popełnienia wykroczenia. Jeżeli zatem to będzie oznaczało przekroczenie limitu 24 punktów karnych, Komendant Policji skieruje wniosek do starosty o skierowanie prowadzącego na egzamin sprawdzający.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.