Łowca tylko czeka na roztargnienie kierowcy. Jeśli nie masz kamerki, to to wykorzysta

Na skrzyżowaniach kierowcy muszą uważać na naciągaczy, którzy próbują wymusić stłuczkę i wyłudzić odszkodowanie. Na baczności trzeba sie mieć także na parkingach. I to podwójnie.

O metodzie na stłuczkę pisaliśmy w zeszłym tygodniu, uczulając, by uważać zwłaszcza na skrzyżowaniach. Kierowcy muszą jednak zachować podwójną ostrożność także na parkingach, gdzie również działają oszuści. I często mają ułatwione zadanie.

Na stronie głównej gazety.pl codziennie znajdziesz praktyczne porady dla kierowców

Jak się bronić przed wyłudzaczami?

Niektórzy nazywają ich "łowcami ubezpieczeń". Na parkingach pod supermarketami i centrami handlowymi często dochodzi do stłuczek lub potrąceń, które takie osoby specjalnie prowokują. Kierowcy są roztargnieni, szukając miejsca parkingowego albo wyjeżdżając z parkingu do domu. Z tego korzysta łowca. Jak się przed nimi bronić? Również zalecamy ostrożność. Widzicie dziwnie zachowującego się pieszego, który idzie środkiem parkingu, to po prostu zwolnijcie i go przepuśćcie. Jeżeli taka osoba rzuci się pod wasz samochód, a nie macie kamerki, poproście kierowców, którzy są w pobliżu o pomoc i zadeklarujcie, że chcecie, żeby na miejsce "wypadku" przyjechała policja. Naciągacze będą się bali konfrontacji i szybko ulotnią się z miejsca zdarzenia.

Piesi to jeden problem. Na parkingach działają także nieuczciwi kierowcy, którzy będą chcieli doprowadzić do kolizji metodą "na stłuczkę". Obrona jest dokładnie taka sama - jeśli nie macie wideorejestratora, to trzeba poprosić o pomoc świadków i nie ulegać presji wyłudzacza. Nigdy też nie korzystajmy z uprzejmości drugiego kierowcy, o ile nie mamy pewności, że na pewno chce nas puścić, a ma pierwszeństwo. Każde podejrzenie powinno nam zapalić lampkę ostrzegawczą.

Zobacz wideo Testujemy VW ID.4. W nietypowy sposób

Parkingi przy marketach są pełne innych pułapek. ZTo tu w ruch idą butelki, druty, kolce i rury

Różnie nazywa się tę metodę kradzieży, ale to właśnie najczęściej na parkingach przy centrach handlowych i marketach wszystkie te przedmioty idą w ruch. Musicie uważać przede wszystkim na kradzieże "na butelkę". Złodzieje mają kilka pomysłów na urozmaicenie tej metody (korzystają też z drutów, kolców, rur itd.), ale tak naprawdę chodzi o to samo. Złodziej podchodzi do zaparkowanego samochodu, wkłada w koło butelkę i się oddala, aby potem z odległości obserwować upatrzone auto. Niczego nieświadomy kierowca wraca do samochodu i rusza w podróż do domu. Zaniepokojony dziwnymi hałasami zatrzymuje się kawałek dalej, żeby sprawdzić, co stuka w kole. Wtedy złodziej wykorzystuje okazję, żeby okraść ofiarę.

Jednym z nowszych wariantów jest metoda "na drut". Policja nagłośniła sprawę z Lublińca, ale do takich sytuacji dochodzi w całej Polsce. Zaraz po tym jak 45-letnia kobieta oddaliła się od swojego auta w kierunku marketu, podszedł do niego młody mężczyzna i w jedno z przednich kół wsunął metalowy drut. Kiedy po zakończonych zakupach właścicielka chciała odjechać z parkingu, usłyszała niepokojące odgłosy dobiegające z podwozia jej samochodu. Zatrzymała się i wysiadła, by sprawdzić, co się stało. Na tę chwilę czekał przestępca, który cały czas obserwował swoją ofiarę z bezpiecznej odległości. Dalszy rozwój wypadków nie powinien być dla nikogo zaskoczeniem. Kobieta próbowała pozbyć się drutu. Złodziej podszedł do auta z drugiej strony i po otwarciu drzwi pasażera zabrał leżącą na przednim siedzeniu torebkę z pieniędzmi oraz dokumentami.

Jak się bronić przed taką kradzieżą? Policja radzi, by:

  • Opuszczając swój pojazd, zawsze zabierać ze sobą wartościowe przedmioty.
  • Opuszczając pojazd nawet na krótki czas, ryglować drzwi i aktywować autoalarm.
  • Nie pozostawiać w widocznym miejscu wartościowych przedmiotów takich jak nawigacja, torebka, laptop itp.
  • W czasie jazdy w ruchu miejskim nie pozostawiać torebki na siedzeniu pasażera oraz zamykać okna i ryglować drzwi pojazdu.
  • Nie zabierać do swojego pojazdu autostopowiczów czy innych nieznanych osób.
Więcej o:
Copyright © Agora SA