Kierowco, zajrzyj pod podłogę bagażnika. Znajdziesz tam to, co może ci się przydać, gdy spadnie śnieg

Wpadłeś w poślizg i auto ugrzęzło w zaspie? Jest na to sposób. Najpierw jednak musisz zajrzeć do bagażnika i sprawdzić, czy znajdziesz w nim metalowy wihajster. W tej sytuacji to on uratuje twoje auto przed kosztowną obecnością pomocy drogowej.

Więcej zimowych porad eksploatacyjnych znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.

Czasami bagażnik w aucie jest prawdziwą... krainą skarbów. Bo można w nim znaleźć podstawowe klucze, płyn do spryskiwaczy, pojemnik z olejem, płyn hamulcowy czy kamizelkę odblaskową. I znalezisk tych kierowca dokona, jeszcze zanim uniesie podłogę kufra. Bo pod nią schowane jest... No właśnie, co? Przede wszystkim koło zapasowe lub zestaw naprawczy. To tam też znaleźć można dodatkowe kieszenie na drobiazgi, lewarek, klucz do kół i nietypowy wihajster przypominający śrubę wyposażoną w ucho. Co ważne, zastosowanie dla ostatniego elementu znaleźć można nie tylko w czasie awarii auta, ale i zimą.

Zobacz wideo Interaktywny tekst elektrycznego Volkswagena ID.3

Metalowy wihajster, czyli przenośne ucho do holowania

Jeszcze dwie dekady temu samochody były konstruowane w taki sposób, że posiadały zaczep do holowania wtopiony w konstrukcję zderzaka. Teraz producenci najwyraźniej doszli do wniosku, że to zbędne odbieranie uwagi projektantów – ci musieli go bowiem wtopić w formę zderzaka w taki sposób, aby nie rzucał się w oczy. Inżynierowie wymyślili zatem rozwiązanie zastępcze. Tworzą punkt mocowania w pasie przednim, a następnie ukrywają go za zaślepką w zderzaku. Po zdjęciu zaślepki w punkt mocowania wkręca się stalowe ucho wyjęte wcześniej z bagażnika (widoczne na zdjęciu otwierającym).

Podstawowe przeznaczenie "śruby" jest takie, że po jej wkręceniu możliwe jest holowanie pojazdu za pomocą linki lub wciągnięcie go na powierzchnię lawety. Na tym jednak zastosowanie nie kończy się. Bo stalowe ucho może też służyć np. do wyciągnięcia własnego auta lub innego pojazdu w sytuacji, w której w wyniku zimowego poślizgu samochód wpadnie w zaspę i w niej ugrzęźnie. W przeciwnym razie kierowca musiałby zaczepić linkę o zderzak lub elementy zawieszenia. A to skończyłoby się wyłącznie poszerzeniem ewentualnych uszkodzeń.

Wyciąganie auta z zaspy. Co zrobić? Opis krok po kroku

No dobrze, ale od czego właściwie zacząć? W sytuacji, w której auto ugrzęźnie, należy zatrzymać inny pojazd, ewentualnie zadzwonić po pomoc. Kolejnym krokiem powinno być odnalezienie stalowego ucha w bagażniku – w wytłaczance styropianowej wypełniającej wnętrze koła zapasowego. Następnie kierowca powinien delikatnie poważyć zaślepkę w zderzaku – może to zrobić np. przy pomocy kluczyka i powinien pamiętać o tym, że zdejmując zaślepkę może porysować lakier. Ostatnim krokiem jest wkręcenie w gwint mocowania i założenie na jego ucho linki holowniczej.

Zaślepka w zderzaku
Zaślepka w zderzaku Fot. Moto.pl

Po połączeniu pojazdów kierowca auta holującego powinien naprężyć linkę. Dopiero wtedy może zwiększyć obroty silnika i przenieść moc na asfalt. Proces wyciągania z zaspy może też wspierać auto wyciągane. Jego kierowca również może odpalić jednostkę napędową i również powinien dodawać gazu. W takim przypadku pojazd będzie nie tylko wyciągany, ale też będzie wspomagał wyjazd z zaspy własnymi siłami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.