Volkswagen zatrudnia 4000 ludzi i 50 owiec. Uczestniczą w "solarnym projekcie"

Amerykańska fabryka Volkswagena w Chattanooga jest wyjątkowa. Na jej terenie jest olbrzymia farma słoneczna a wśród pracown,ików fabryki znalazły się owce. Postawiono przed nimi wyjątkowe zadanie.

Zakłady Volkswagena w Chattanooga w Tennessee powstały w 2011 roku. Dwa lata później na ich terenie pojawiła się farma paneli fotowoltaicznych, jedna z największych, jakie kiedykolwiek zbudował producent motoryzacyjny.

Więcej motoryzacyjnych wiadomości znajdziesz na stronie gazeta.pl

Składa się 33 600 paneli słonecznych, które łącznie mają wydajność 9,5 megawata. Dostarczają 12,5 proc. energii elektrycznej potrzebnej do działania fabryki. Baterie słoneczne są osadzone w ziemi, której odpowiedni stan jest kluczowym elementem sprawnego działania takiego źródła energii.

Zobacz wideo Volkswagen ID.5 to czterodrzwiowe coupe, które jest najnowszym uzupełnieniem oferty niemieckiej marki

Po pierwsze trzeba zapobiegać erozji gleby. W przeciwnym razie baterie słoneczne mogą się przewracać. W tym celu najlepiej zasiać trawę, która ułatwia utrzymanie ziemi w dobrej kondycji. Tylko że o wzrastającą trawę trzeba dbać, inaczej prędzej czy później zasłoni słońce. I to jest moment, w którym do akcji wkraczają owce.

Na terenie zakładów produkcyjnych Volkswagena w Chattanooga 50 kudłatych parzystokopytnych dba o to, żeby trawa nie rosła zbyt bujnie. Przy okazji użyźniają i udeptują glebę. Zdaje się, że jedyną zapłatą, jaką otrzymują owce, jest właśnie pożywienie, opieka i dach nad rogami.

Otwarcie farmy solarnej w fabryce Volkswagena w ChattanoogaOtwarcie farmy solarnej w fabryce Volkswagena w Chattanooga fot. VW

Owce w fabryce Volkswagena. Można użyć kosiarek, ale są gorsze

Do utrzymywania trawy w odpowiednim stanie teoretycznie można by użyć kosiarek, ale w praktyce nie jest to wcale takie proste. Po pierwsze umieszczone obok siebie stelaże paneli utrudniają dotarcie maszynom, niezależnie czy są automatyczne, czy sterowane przez ludzi. Owce są znacznie bardziej wszędobylskie.

Poza tym "zatrudnienie" owiec jest znacznie tańsze, ze względów opisanych powyżej. Dopóki owce nie dowiedzą się o istnieniu związków zawodowych, pomysł powinien się doskonale sprawdzać. Na razie podobno cieszą się z tego, że baterie słoneczne zapewniają im ochronę przed palącym słońcem.

Pisząc trochę poważniej, wykorzystanie zwierząt w takim celu jest modelowym przykładem na zrównoważone rozwiązanie problemu, który mógł zagrażać funkcjonowaniu fabryki. Takie wyjście jest ekonomiczne przyjazne dla środowiska naturalnego i stanowi dobry temat do studium przypadku dla mediów. Klienci również mogą być zadowoleni, gdy się dowiedzą, że w powstaniu ich nowoczesnych aut swój udział mają sympatyczne zwierzęta.

Maksymalna możliwa do osiągnięcia wydajność zakładów Volkswagena w Chattanooga to 150 tys. samochodów rocznie. W tej chwili powstaje tam Volkswagen Passat oraz SUV na amerykański rynek: Volkswagen Atlas. Wkrótce ma do nich dołączyć nowy elektryczny Volkswagen ID.4. Po rynkowej premierze w Tennessee mają być wytwarzane również inne elektryczne Volkswageny: czterodrzwiowe coupe ID.5 oraz produkcyjna wersja vana ID.Crozz, niezależnie od tego, jaką otrzyma nazwę rynkową.

Volkswagen Atlas w ChattanoogaVolkswagen Atlas w Chattanooga fot. VW

Więcej o:
Copyright © Agora SA