Więcej porad eksploatacyjnych dotyczących samochodów znajdziesz w serwisie Gazeta.pl.
Układ elektryczny w aucie o napędzie spalinowym jest niejako układem zamkniętym, którego sercem jest akumulator. Bateria magazynuje prąd, który jest wykorzystywany do rozruchu silnika i zasilania pokładowych urządzeń, a w tym świateł, radia, centralnego zamka czy klimatyzacji. Skąd się bierze prąd? To zadanie przypisane alternatorowi – w czasie jazdy zamienia on energię mechaniczną tworzoną przez silnik na energię elektryczną. No dobrze, ale czemu skoro ten układ sprawdza się latem, a później ujawnia usterkę podczas pierwszych mrozów? Dotyczy to zbiegu trzech okoliczności.
Bardzo często jest tak, że podczas jazdy na krótkich dystansach – np. eksploatacji głównie miejskiej – z akumulatora znika więcej energii niż jej przybywa podczas ładowania. Skutkiem jest niski poziom naładowania baterii. Druga z okoliczności dotyczy destrukcyjnego działania mrozu. Niska temperatura sprawia, że spada pojemność elektryczna i zdolność rozruchowa akumulatora. Mróz powoduje bowiem, że rosną opory wewnętrzne i wolniej przebiegają procesy chemiczne w celach. Trzeci z czynników jest taki, że podczas mrozu np. diesel potrzebuje więcej prądu do odpalenia.
Powracając do meritum, kierowca schodzi o poranku do auta, próbuje odpalić silnik, ale zamiast rozruchu jednostka zaczyna delikatnie powarkiwać i na tablicy zegarów zaczynają się delikatnie tlić lampki. Motor nie ma zamiaru odpalić. Co w tej sytuacji powinien zrobić kierowca? Musi pierwsze kroki skierować do bagażnika i poszukać dwóch kabli – jednego czarnego i drugiego czerwonego. Kolejnym krokiem jest poszukanie "dawcy prądu". Idealnie w tej roli sprawdzi się samochód sąsiada, przejeżdżające auto, ewentualnie taksówka wezwana przez kierowcę.
Na koniec jeszcze jedna wskazówka. Skoro akumulator zawiódł już podczas pierwszych mrozów, będzie zawodził cały czas podczas zimy. A ciągłe odpalanie za pomocą kabli sprawia, że bateria jest cały czas osłabiana. Żeby poradzić sobie z problemem kierowca powinien zrobić kilka rzeczy. Po pierwsze naładować akumulator. Baterię należy wyjąć z auta i w pełni doładować ją za pomocą prostownika. Po drugie może zdecydować się na sprawdzenie akumulatora w warsztacie i podjęcie ewentualnej decyzji o wymianie.