Każdy kierowca musi wozić w aucie dwie rzeczy. Jedna z nich musi mieć typ ABC

Aby pojazdów mógł jeździć po drogach i jego kierowca nie ryzykował 500-złotowym mandatem, powinien zostać wyposażony w dwie rzeczy. A wymóg dotyczący jednej z nich odnosi się do tajemniczego typu ABC. O co w tym wszystkim chodzi? Wyjaśniamy.

Więcej porad motoryzacyjnych znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.

Obowiązkowe wyposażenie pojazdu to przykład tej wiedzy, którą powinien posiadać każdy kierowca. Niestety czasami oczywiste oczywistości powodują najwięcej pytań. I często tak właśnie jest i w tym przypadku. Szczególnie że jeden z elementów obowiązkowego wyposażenia samochodu musi mieć typ ABC. A to już brzmi dość... egzotycznie, żeby nie powiedzieć tajemniczo.

Zobacz wideo

Co każdy kierowca musi mieć w aucie?

Polska nie jest krajem, który stawia zaporowe wymogi przed obowiązkowym wyposażeniem pojazdów. Przepisy homologacyjne wyraźnie wskazują, że aby auto zostało dopuszczone do ruchu musi mieć dwie rzeczy. Pierwszą jest trójkąt ostrzegawczy, który przyda się do oznaczenia auta w razie awarii lub wypadku. Drugą gaśnica. Gaśnica musi jednak spełniać trzy wymogi dodatkowe. Powinna:

  • być typu ABC i mieć homologację,
  • zawierać środek gaśniczy o wadze minimum 1 kg,
  • być umieszczona w łatwo dostępnym miejscu.
Gaśnica typu ABC odnosi się do rodzaju środków gaśniczych. I tak A to pożary ciał stałych, które paląc się nie tylko powodują płomień, ale także ulegają rozżarzeniu, B pożary cieczy i ciał stałych, które paląc się ulegają stopieniu i C pożary gazów palnych.

Homologacja gaśnicy musi być. Nie musi być aktualna

Najczęstsze pytanie internautów dotyczące gaśnicy brzmi: czy musi mieć ona ważną homologację? Choć sprawa wydaje się oczywista, taka właściwie nie jest. Bo przepisy polskie mówią o homologacji ogólnie. Nawet słowem nie odnoszą się do daty jej ważności. To oznacza, że jeżeli policjant w czasie kontroli drogowej odkryje w aucie homologację bez aktualnej daty ważności, nie będzie mógł wyciągnąć z tego tytułu żadnych konsekwencji.

Przepisy określające dopuszczenie pojazdu do ruchu tak naprawdę określają trzy, a nie dwa wymogi. Trzeci jest jednak wyjątkowo oczywisty. Prawo stwierdza bowiem, że aby samochód mógł trafić na drogi publiczne, powinien zostać wyposażony w... tablice rejestracyjne. Co więcej, muszą one spełniać wymóg widoczności i czytelności. Nie mogą zostać przysłonięte, a do tego nie mogą być zniszczone.

Nie masz trójkąta czy gaśnicy? Nie masz też dowodu!

Podczas kontroli drogowej policjant ma prawo sprawdzić obowiązkowe wyposażenie pojazdu. W sytuacji, w której nie ujawni któregoś z elementów, w pierwszej kolejności odbierze kierowcy dowód rejestracyjny, a w skrajnym przypadku może kazać wycofać auto z ruchu. W efekcie dalsza podróż będzie możliwa tylko na kołach lawety. Poza tym prowadzący powinien liczyć się z ryzykiem otrzymania mandatu karnego. Ten będzie opiewał na kwotę od 20 do 500 zł. Czyn nie jest uzupełniony punktami karnymi.

Obowiązkowe wyposażenie auta może też stanąć kierowcy na drodze do pomyślnego przejścia badania technicznego. Brak trójkąta czy gaśnicy oznacza brak możliwości przedłużenia ważności przeglądu.

Obowiązkowe wyposażenie to jedno. Co jeszcze warto wozić w aucie?

Lista obowiązkowego wyposażenia pojazdu nie jest długa. Kierowca powinien jednak pamiętać o tym, że auto warto wyposażyć w kilka dodatkowych elementów. Przydać się może chociażby kamizelka odblaskowa – gdy auto ulegnie awarii w nocy i kierowca lub pasażerowie będą chcieli bezpiecznie opuścić kabinę pasażerską. Dobrym pomysłem jest też zakup apteczki – pozwoli na udzielenie pierwszej pomocy ofiarom wypadku, ewentualnie kompletu zapasowych żarówek czy bezpieczników.

Apteczka powinna zawierać ustnik do sztucznego oddychania, bandaże, plastry z opatrunkiem oraz koc termoizolacyjny. To elementy, które mogą być niezbędne podczas udzielania pierwszej pomocy na drodze.
Więcej o: