Od chwili debiutu minęło ponad pół wieku. Świat ma dziś zupełnie inne priorytety, a kierowcy i rynek – zupełnie inne potrzeby. Ich efektem jest nowy Mustang z dopiskiem Mach-E. To samochód globalny, stworzony z myślą nie tylko o amerykańskim, ale też europejskim rynku. Na jego barkach ciąży spory ciężar, bo musi mierzyć się z legendą swojego słynnego przodka. I tu powstaje pytanie: Czy Mustang Mach-E ten ciężar udźwignie? Sprawdziliśmy, czy ma ku temu predyspozycje.