Spodobał Ci się ten artykuł? Więc wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Lamborghini Huracan Performante, czyli auto warte 1,5 mln zł zatonęło w austriackim jeziorze Mondsee. Właściwie przez głupi błąd.
31-letni Szwajcar podczas zawracania pomylił pedał gazu z pedałem hamulca. Efektem tej pomyłki było Lamborghini, które wjechało do jeziora tyłem. Musiała to być jednak duża prędkość, gdyż auto wjechało aż 15 m w jezioro.
Ostatecznie osiadło 5 m pod powierzchnią wody razem z kierowcą. Mężczyźnie udało się wydostać z zatopionego pojazdu i dopłynąć do brzegu. Trafił do szpitala.
Aby wyciągnąć Lamborghini trzeba było wykorzystać pomoc pięciu nurków, balon ratunkowy i dźwig holowniczy. Wydobycie pojazdu trwało około 3 godzin.