Więcej porad eksploatacyjnych z zakresu motoryzacji znajdziecie w serwisie Gazeta.pl.
Na tablicy zegarów jest jeden wskaźnik, który kierowcy traktują dość bezrefleksyjnie. Mowa oczywiście o skali pokazującej aktualną temperaturę silnika. I żeby przekonać się o tym, że mamy rację, zadaj sobie proste pytanie. Jaką wartość pokazywał wskaźnik temperatury podczas twojej ostatniej jazdy samochodem? Nie pamiętasz? No właśnie... I nie tłumacz się jego rolą – bo ta akurat jest niezwykle ważna.
Wskaźnik temperatury silnika pokazuje – jak sama nazwa mówi – aktualną temperaturę wewnątrz jednostki napędowej. I informacja ta jest ważna z kilku powodów. Po pierwsze kierowca wie kiedy może zacząć wykorzystywać pełne możliwości silnika – na ich uwolnienie najlepiej poczekać do nagrzania się motoru. Po drugie wskazuje czy np. jednostka nie przegrzewa się w czasie jazdy – a przegrzewanie może prowadzić do pęknięcia uszczelki pod głowicą czy nawet bloku.
Jaka temperatura jest optymalna? Zazwyczaj powinna ona oscylować w granicy 90 stopni Celsjusza (lub na połowie skali w modelach, w których stopnie nie zostały wskazane). Niektóry producenci ustawiają optymalną temperaturę dla danego silnika na równe 90, a niektórzy np. na 87 czy 93 stopnie. Informację w tej sprawie można znaleźć w książce obsługi pojazdu. Obserwowanie wskaźnika jest kluczowe z dwóch powodów. Po pierwsze kierowca może zauważyć jak szybko jednostka łapie temperaturę. Po drugie pozwala na dostrzeżenie pewnych odchyleń od wartości przyjętych za normę lub wahań pojawiających się w czasie jazdy.
Jakie zachowania wskaźnika temperatury silnika w samochodzie powinny zwrócić uwagę kierowcy? Tych tak naprawdę jest bardzo wiele. Kilka przykładów podajemy poniżej:
W sytuacji, w której kierowca zauważy jakiekolwiek odchylenia od temperatury roboczej w czasie jazdy, powinien zwrócić się z prośbą o pomoc do mechanika. Im szybciej zareaguje tym lepiej. Bo długotrwała jazda na niedogrzanym silniku oznacza wyższe spalanie (nawet o litr do dwóch), a częste przegrzewanie się jednostki prowadzi do jej zniszczenia. Sprawia, że konieczny może być jej remont lub wymiana. A to oznacza koszty liczone w tysiącach złotych.