Posłowie wpadli na nowy pomysł. Tysiące kierowców będzie musiało mieć w aucie homologowany ogranicznik prędkości

Posłowie przygotowali ciekawą niespodziankę dla kierowców. Już niedługo bowiem każdy pojazd będzie musiał być wyposażony w ogranicznik prędkości. W bardziej optymistycznym wariancie pozwoli on na rozwinięcie 100 km/h.

Nowe propozycje rozwiązań prawnych? Wszystkie znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Prawo o ruchu drogowym określa nie tylko zasady obowiązujące podczas jazdy. Prawo o ruchu drogowym może też narzucać wymogi dodatkowe, takie jak... ograniczniki prędkości. A wszystko wskazuje na to, że ogranicznik już niedługo może się stać standardem. I nie, to nie jest żart. W tym punkcie musimy dodatkowo zaznaczyć, że w związku z nową propozycją legislacyjną rządu mamy cztery dodatkowe informacje i niestety każda z nich jest zła. A więc od czego zacząć?

Zobacz wideo Kolonia Boćki. Kierowca osobówki wyprzedzał ciężarówkę, jadąc "na czołówkę" z innym tirem

Obowiązkowy ogranicznik prędkości: 90 lub 100 km/h

Po pierwsze rządzący proponują zastosowanie w pojazdach dwóch ograniczników prędkości. Pierwszy uniemożliwi dalsze przyspieszanie powyżej 100 km/h, a drugi 90 km/h. Druga zła wiadomość jest taka, że obowiązek będzie dotyczyć wszystkich... pod warunkiem jednak, że kierują:

  • autobusem (ogranicznik 100 km/h),
  • samochodem ciężarowym o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 3.5 tony (ogranicznik 90 km/h),
  • ciągnikiem samochodowym, dla którego określono dopuszczalną masę całkowitą zespołu pojazdów powyżej 3,5 tony (ogranicznik 90 km/h).

Trzecia mało korzystna informacja jest taka, że ogranicznik prędkości według nowych przepisów będzie musiał być homologowany. I zapis ten ma szczególne znaczenie w przypadku pojazdów używanych. Fabrycznie nowe otrzymają homologowany ogranicznik – każdy element wyposażenia musi być homologowany. Ogranicznik z atestem w używanej ciężarówce lub autobusie może być po prostu drogi w zamontowaniu.

Nowy obowiązek zaskakuje? Zacznie obowiązywać już 1 stycznia!

I na koniec zostawiliśmy najgorsze. Przepisy związane z obowiązkowymi i homologowanymi ogranicznikami prędkości nie są jedynie wynikiem ułańskiej fantazji naszych legislatorów i z całą pewnością nie znikną w otchłani procesu legislacyjnego. Powód? Wprowadzenia stosownych przepisów wymaga Unia Europejska i co gorsze, ustawa w powyższym kształcie ma wejść w życie już 1 stycznia 2022 roku – tj. dokładnie za 11 tygodni.

Obowiązkowy ogranicznik a podstawa prawna

Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym (druk sejmowy nr 1608) jest "czyszcząco-precyzującą" nowelizacją przepisów zaproponowaną przez Ministerstwo Infrastruktury. Jak informuje serwis PrawoDrogowe.pl, podstawą do stworzenia nowych przepisów stała się dyrektywy Rady 92/6/EWG z dnia 10 lutego 1992 r. w sprawie montowania i zastosowania urządzeń ograniczenia prędkości w niektórych kategoriach pojazdów silnikowych we Wspólnocie. Projekt na razie przyjęła sejmowa Komisja Infrastruktury. Teraz trafi on do Sejmu.

Więcej o: