Kontrola drogowa jest tym momentem, w którym karty zdecydowanie rozdaje policjant. Według przepisów kierowca nie może wysiadać z auta, powinien trzymać ręce na kierownicy, a do tego musi wykonywać polecenia funkcjonariuszy. Jeżeli nie dostosuje się do tych wymogów, otrzyma 500 zł mandatu. A na grzywnie uprawnienia stróżów prawa nie kończą się. Bo w czasie kontroli drogowej możliwe jest też przeszukanie samochodu. Podstawę taką daje art. 5 ust. 1 pkt 5 ustawy o policji.
Wspomniany powyżej przepis pozwala policjantowi na przeszukanie pojazdu bez nakazu w sytuacji, w której będzie on podejrzewał, że kierowca może przewozić broń, przedmioty niebezpieczne lub przedmioty stanowiące dowód w aktualnie prowadzonym postępowaniu. Wystarczy podejrzenie – a podejrzenie można mieć zawsze. Tym samym przeszukanie jest możliwe tak naprawdę w każdym przypadku! To raz. Dwa kierowca nie może odmówić. Nawet jeżeli będzie stawiał opór, funkcjonariusz i tak zajrzy do bagażnika.
Co ciekawe, przeszukania pojazdu na drodze dokonać mogą nie tylko funkcjonariusze policji. To samo uprawnienie dotyczy np. Centralnego Biura Śledczego, Służby Celnej, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej, Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Służba Leśna ma już uprawnienia ograniczone – dotyczą terenu lasu lub w pobliżu lasu i przypadku, w którym funkcjonariusze chcą sprawdzić czy kierowca np. nie wywozi z lasu drewna. Kto nie może zajrzeć do bagażnika w aucie? Możliwości takiej nie ma ITD oraz straż gminna lub miejska.
Zanim policjant poprosi kierowcę o otrawcie bagażnika w pojeździe, musi dopełnić dwóch obowiązków.
Jak wspomniałem na początku, w czasie kontroli drogowej to policjant rozdaje karty. To jednak nie oznacza, że kierowca jest pozbawiony jakichkolwiek narzędzi. Bo o ile na żądanie funkcjonariusza bagażnik otworzyć musi, jednocześnie może żądać sporządzenia protokołu z przeszukania. I tu zaczyna się dość poważny problem dla policjantów. W protokole muszą oni bowiem dokładnie opisać każdy z napotkanych w pojeździe przedmiotów – czyli czynność ta może im zająć nawet dobre kilkadziesiąt minut.
Poza tym kierowca musi go potwierdzić protokół podpisem. Musi podpisać dokument, ale wcale nie w kształcie, w którym został on przygotowany przez policjantów, a w kształcie który akceptuje. Właściciel pojazdu ma prawo zgłaszać zastrzeżenia, które funkcjonariusze muszą ująć w protokole. Dodatkowo dokument z przeszukania samochodu to kolejny ślad potwierdzający przebieg kontroli drogowej – a ślad może się stać podstawą np. do złożenia zażalenia na czynności policjanta (jest na to 7 dni od momentu zatrzymania pojazdu).