Kilka prostych trików i złodziej będzie musiał odpuścić. Sposoby na zabezpieczenie samochodu

W Polsce kradnie się coraz mniej samochodów. I choć statystyki przynoszą ważną informację, jeszcze nie przesądzają o tym, że twój pojazd nie stanie się jednym z "wybrańców". Warto go zatem przygotować na taką ewentualność.

Statystyki nie pozostawiają złudzeń. W Polsce kradnie się coraz mniej samochodów. O ile w roku 1999 z ulic w naszym kraju zniknęły 71 543 pojazdy, o tyle w roku 2020 było ich ponad 10–krotnie mniej – zaledwie 6910 aut. I choć w poprzednim zdaniu użyłem słowa zaledwie, a w jeszcze poprzednim powiedziałem o coraz mniejszej ilości kradzieży, obydwa stwierdzenia nie pocieszą kierowcy, który znalazł się w gronie blisko 7 tys. "wybrańców". Tak, prawdopodobieństwo tego, że ktoś ukradnie ci samochód z biegiem lat maleje, mimo wszystko nadal jest. Nadal zatem warto zabezpieczyć swoje auto – szczególnie jeżeli znajduje się na liście ulubieńców złodziei.

Zobacz wideo Bezczelna kradzież kół. Pięciu mężczyzn, bus i w 12 minut było po wszystkim

Najczęściej kradzione samochody w Polsce? Japonia i Niemcy w czołówce

W Polsce kradnie się przede wszystkim samochody pochodzące z Japonii i Niemiec. Dla przykładu pierwsza trójka najpopularniejszych marek to Toyota, Audi i BMW. I modele te stanowią jedną trzecią wszystkich skradzionych samochodów w roku 2020.

  1. Toyota - 787 skradzionych samochodów
  2. Audi - 778 skradzionych samochodów
  3. BMW - 628 skradzionych samochodów
  4. Volkswagen - 511 skradzionych samochodów
  5. Renault - 462 skradzione samochody
  6. Mercedes - 444 skradzione samochody
  7. Mazda - 345 skradzionych samochodów
  8. Hyundai - 284 skradzione samochody
  9. Honda - 264 skradzione samochody
  10. Nissan - 244 skradzione samochody

Lista popularnych wśród złodziei marek to jedno. Drugą – i niewiele mniej ważną kwestią – są szczególnie często kradzione modele. W roku 2020 lista wyglądała następująco.

  1. Audi A4 - 214 skradzionych samochodów
  2. BMW serii 5 - 175 skradzionych samochodów
  3. Audi A6 - 159 skradzionych samochodów
  4. Toyota Auris - 148 skradzionych samochodów
  5. Toyota Yaris - 142 skradzione samochody
  6. Toyota RAV4 - 140 skradzionych samochodów
  7. Fiat Ducato - 137 skradzionych samochodów
  8. Honda Civic - 130 skradzionych samochodów
  9. Renault Master - 128 skradzionych samochodów
  10. BMW serii 3 - 124 skradzione samochody

Jak zabezpieczyć samochód przed kradzieżą? Po pierwsze niefabrycznie!

Audi A4 kusi komfortem, BMW serii 5 prowadzeniem, Toyota RAV4 jest wszechstronna i bezawaryjna, a Fiat Ducato to mistrz możliwości transportowych. Jak jednak sprawić, że tymi właściwościami cieszyć się będzie właściciel, a nie złodziej? Samochód warto zabezpieczyć przed kradzieżą. I metod na to jest kilka. Podstawowa zasada brzmi tak, aby stosować zabezpieczenia dodatkowe. Te montowane przez producentów lub ASO złodzieje znają doskonale i z ich rozbrojeniem radzą sobie po kilku sekundach. Poza tym warto pamiętać o tym, aby transpondera lub pilota od dodatkowego alarmu nie trzymać razem z kluczykami auta.

Zabezpieczenie dodatkowe należy zamontować wyłącznie w zaufanym warsztacie. Niezaufany może nie tylko otworzyć furtkę złodziejowi, ale wręcz dać mu namiary na nasz pojazd. To raz. Dwa podczas serwisowania pojazdu nie należy zdradzać mechanikowi szczegółów zabezpieczeń – należy włączyć je w trybie serwisowym.

Zrób złodziejom psikusa i przenieś gniazdo OBD

Dodatkowe zabezpieczenia są dobre w każdym przypadku – nabierają jednak szczególnego znaczenia w sytuacji, w której samochód posiada system bezdotykowego odblokowywania zamków i uruchamiania silnika. Złodzieje potrafią "przedłużać" sygnał pilotów. W efekcie kierowca może przebywać z kluczykami w domu, a złodzieje będą otwierać samochód pozostawiony na parkingu pod blokiem. Bez dodatkowego zabezpieczenia odjadą bez żadnego problemu. Poza tym często stosowanym trikiem jest np. przeniesienie gniazda OBD – to ono często służy do komputerowego rozkodowania zabezpieczeń i odpalenia silnika.

Pilnuj kluczyków. Chwila nieuwagi będzie cię kosztować... utratę auta

Gdy właściciel zainwestuje w dodatkowe zabezpieczenie, założy je w zaufanym warsztacie, a do tego nie będzie nosił transpondera razem z kluczykami, nadal jest kilka rzeczy, o których musi pamiętać. Przede wszystkim nigdy nie powinien zostawiać kluczyków i pilotów np. w kurtce w szatni. Należy je nosić przy sobie, ewentualnie zostawiać w domu. Przejęcie kluczyków przez niepowołaną osobę, skończy się ułatwioną kradzieżą pojazdu, ewentualnie skopiowaniem kodów zabezpieczeń. Poza tym nie ma też co wierzyć w cudowne wynalazki w postaci np. nadajników GPS. Złodzieje doskonale potrafią zagłuszać ich sygnał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.