Niemcy mogą pędzić bez limitu, ale nie chcą. Większość kierowców jeździ wolniej niż my w Polsce

Niezwykle liberalne przepisy dotyczące limitów prędkości na niemieckich autostradach niedługo mogą się zmienić. Tymczasem - jak wynika z badań - Niemcy wcale nie pędzą na złamanie karku. Większość z nich jeździ nawet wolniej niż Polacy nad Wisłą.

Niemieckie Autobahny to drogi marzeń dla kierowców, którzy chcą sprawdzić osiągi swojego auta. Wszystko dlatego, że tylko na wybranych odcinkach obowiązują ograniczenia prędkości, a na większości sieci autostrad podano jedynie prędkość zalecaną (130 km/h). 

Nie oznacza to jednak, że Niemcy korzystają z maksymalnej prędkości auta zawsze, gdy tylko wyjadą na autostradę. Wręcz przeciwnie. Większość z nich deklaruje, że jeździ wolniej niż wynosi maksymalna prędkość na autostradach w Polsce.

77 proc. kierowców jeździ zgodnie z zaleceniami

Jak donosi Autoblog, z badania przeprowadzonego przez koloński Instytut Rozwoju Ekonomicznego wynika, że średnio aż 77 proc. Niemców korzysta z autostrad z prędkością nie większą od zalecanej czyli mniejszą lub równą 130 km/h.

To o tyle ciekawe, że prędkość ta jest nawet niższa od maksymalnej, z którą można poruszać się po autostradach w Polsce (140 km/h). Nie odstaje jednak od standardów w pozostałych krajach Unii Europejskiej, gdzie limity na autostradach są najczęściej ustalone na 120 lub 130 km/h.

Z badania wynika, że skromne 12 proc. kierowców za naszą zachodnią granicą przemieszcza się autostradami z prędkością od 130 do 140 km/h, a 10 proc. zazwyczaj utrzymuje prędkość od 140 do 160 km/h. Kierowców jeżdżących najszybciej, a więc powyżej 160 km/h jest bardzo niewiele, bo zaledwie niespełna 1 proc.

Oczywiście wyniki te są różne w zależności od regionu kraju oraz pory dnia. W godzinach nocnych (między 22 a 4 rano) na pustych odcinkach autostrady 4 proc. kierowców jechało powyżej 160 km/h, co i tak jest dość skromnym ułamkiem wszystkich kierowców.

Badania potwierdzają więc, że brak ograniczenia prędkości nie powoduje, że kierowcy automatycznie wciskają gaz podłogę i pędzą na złamanie karku. Większość kieruje się własnym rozsądkiem i bierze pod uwagę swoje bezpieczeństwo oraz oczywiście bardzo duże spalanie przy wysokich prędkościach.

Zobacz wideo Ma 455 KM mocy, jest dużym SUV-em i potrafi w ogóle nie spalać benzyny. Poznajcie Volvo XC90 T8 Recharge

Niemcy chcą wprowadzić ograniczenia prędkości

Pomimo tych danych w Niemczech już niedługo przepisy mogą zostać zmienione, a na autostradach pojawią się ograniczenia do 130 km/h. Za naszą zachodnią granicą zbliżają się wybory, a Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (SPD) w razie wygranej ma wprowadzić sztywny limit na wszystkich odcinkach w kraju.

Podobny postulat w przeszłości wysuwano już wielokrotnie. W 2020 roku Niemiecka Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zaapelowała o wprowadzenie ograniczeń (do 130 km/h) na zdecydowanej większości autostrad i nakładanie kar za ich przekraczanie. Miałoby to na celu ograniczenie liczby wypadków w Niemczech.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.